Głodowe emerytury artystek. Rodowicz, Szapołowska, Sośnicka...
Życie na szczycie nie zawsze jest kolorowe. Wiedzą o tym artyści, którzy są już w podeszłym wieku. Ich emerytury są iście głodowe. I choć wiele lat brylowali na salonach, dzisiaj liczą każdy grosz.
Emerytury w Polsce to temat drażliwy dla każdego. Bez względu na wykonywany niegdyś zawód, trudno z niej wyżyć. Taka zasada dotyka także artystów, którzy z wielkim bólem i rozgoryczeniem mówią o swojej smutnej starości.
ZOBACZ TAKŻE: Szapołowska odkrywa eliksir młodości: "Pić dużo szampana i tarzać się w śniegu"
O dziwo na niskie emerytury narzekają największe nazwiska polskiej kultury. Temat został wskrzeszony do debaty publicznej po tym, jak Alicja Majewska zwierzyła się, że ze względu na małe dochody, rozważa sprzedaż domu.
- Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury – powiedziała w "Na Żywo".
Ale jej sytuacja to tylko wierzchołek góry lodowej. - Cóż mogę powiedzieć. Też mam niską emeryturę. 1400 zł. Kiedyś to w ogóle nie był temat i dlatego te składki były niskie - wyznała w rozmowie z Plejadą Maryla Rodowicz.
Teresa Lipowska dostaje 2000 złotych emerytury, ale - jak sama przyznaje - dzięki pracy w serialu "M jak miłość" na jej koncie dodatkowe sumy, które pozwalają jej przeżyć - zdradza dalej portal.
Natomiast Grażyna Szapołowska wyznała, że problem niskich emerytur wśród artystów to kwestia źle zabezpieczonych praw autorskich.
- Emerytury są nieobliczalnie głodowe. Chciałabym powiedzieć, że nasze składki były wpłacane w zależności od tego, ile ZUS pozwolił nam zapłacić. I to jest najważniejsza rzecz, którą chciałabym podkreślić. Wszyscy mówią, że jak nie płaciliście, to nie macie, a to jest błąd. Nie mogliśmy płacić więcej poza sumę, którą nam kazano wpłacić - dodała w rozmowie z portalem Zdzisława Sośnicka.
W nie lepszej sytuacji jest także Katarzyna Dowbor. Jak sama przyznaje, spodziewa się, że nie może liczyć na wysoką emeryturę. - Myślę, że trochę podniecamy się tymi wszystkimi sprawami, a nie patrzymy na realia. Przez wiele lat sama prowadziłam koncerty, myśmy wystawiali rachunki i płacili osiem procent podatku. Jak się płaciło niski podatek, to ma się niską emeryturę - przyznała.
Współczujecie artystom niskich emerytur?