Płaci i płacze. Partner Wolszczak przerażony drożyzną
Wysoka inflacja i widmo nadchodzących zmian podatkowych spędzają sen z powiek wielu Polakom. Wśród nich nie brakuje gwiazdy. Grażyna Wolszczak nie wie, jak będzie wyglądała jej sytuacja finansowa po 1 stycznia, ale nie liczy na nic dobrego.
Grażyna Wolszczak od lat występuje w teatrze, kinie i telewizji. Jest stale związana z "Na Wspólnej" i "Pierwszą miłością", a rok temu otworzyła Teatr Garnizon Sztuki. W rozmowie z "Faktem" narzekała na drożyznę w sklepach i nadchodzące zmiany podatkowe.
- Trzeba płakać i płacić – powiedziała aktorka, która jeszcze nie wie, jak będzie się rozliczać z fiskusem po nowym roku. Jej księgowa śledzi zmiany i wybierze najbardziej korzystna wersję. – Jednak wiadomo, że nawet ta najbardziej korzystna będzie tak naprawdę niekorzystna – stwierdziła aktorka.
Wolszczak przyznała, że nie chodzi na zakupy, bo zajmuje się tym jej partner, Cezary Harasimowicz.
Grażyna Wolszczak o nowym przedsięwzięciu: "To się jeszcze okaże, czy to był dobry ruch"
– Za każdym razem, kiedy wraca z zakupów, ma oczy wielkie jak spodki i wzdycha, jakie wszystko jest drogie – powiedziała Wolszczak, która mimo wszystko patrzy w przyszłość z optymizmem.
- Wierzymy, że 2022 r. będzie dla nas łaskawszy. Wszystkim nam z całych sił tego życzę! – skwitowała.