Gwiazdy przyleciały na ekologiczną konferencję. Ponad 100 prywatnymi odrzutowcami

Znane i wpływowe gwiazdy coraz częściej zabierają głos w ważnych sprawach. Wzywają do zmiany stylu życia i poglądów. Celebryci chcą uświadamiać zwykłych ludzi w kwestiach ekologii i zmian klimatycznych. W tym celu na prestiżową konferencję Google Camp na Sycylii zaproszono m.in. księcia Harry’ego, Leonardo DiCaprio, Katy Perry, Naomi Campbell czy Bradley’a Coopera. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że gwiazdy przybyły na wyspę prywatnymi, luksusowymi odrzutowcami i jachtami. Te środki transportu najbardziej przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska.

Nie wiadomo, dlaczego konferencja dotycząca zmian klimatycznych ma charakter tajnego spotkania. O przebiegu Google Camp media dowiadują się dopiero po fakcie. W ciągu 3 dni celebryci oraz potentaci nowych technologii będą debatować nad tym, co mogą zrobić, aby ocalić planetę. Ponoć wielu poruszyła przemowa księcia Harry’ego, który poczuł się na tyle swobodnie, że występował przed publicznością boso.

Wystąpienie księcia Sussexu nawiązywało do działalności jego żony. Pisaliśmy już o tym, że Meghan Markle została redaktorką wrześniowego numeru brytyjskiego Vogue’a, w którym przeprowadziła wywiady z kilkoma wpływowymi kobietami. Księżna wskazała aktywistki i naukowczynie jako jej autorytety. Jedną z nich jest dr Jane Goodal, badaczka szympansów, założycielka instytutów wspomagających afrykańskie kobiety w kwestii finansów, zdrowia i edukacji. Książę Harry na Sycylii powiedział, że działalność Goodal także mu imponuje.

Czując się odpowiedzialnym za dalszy los naszej planety, książę Harry zapowiedział, że w związku z przeludnieniem planuje z Meghan tylko dwójkę dzieci. Wyznanie to wywołało kontrowersje. Dotychczas uważano, że następcy tronu powinni wskazywać swoim poddanym, że liczne potomstwo jest czymś naturalnym i dobrym dla kraju.

Na konferencji przemawiała także supermodelka Naomi Campell. Swoje wystąpienie poświęciła walce o prawa człowieka. Jako wzór wskazywała Nelsona Mandelę, byłego prezydenta RPA, z którym od lat pozostaje w bliskich relacjach. Mandela nazywa ją nawet swoją “honorową wnuczką”.

Poranki gwiazd na Sycylii upływają na poważnych rozmowach, a popołudnia na sielskiej zabawie. Jednak ich przyjazd okazał się znacznym obciążeniem dla okolicznej, rajskiej przyrody. W Palermo wylądowało ponad 114 prywatnych samolotów. U wybrzeża Sycylii zacumowało kilka luksusowych jachtów należących do miliarderów. Do użytku gości zostały oddane m.in. największy w Europie kompleks SPA, korty tenisowe, pola golfowe.

Finał imprezy odbędzie się w ruinach zamku wynajętym przez Google za 100 tys. dolarów. Tym samym krótki pobyt wpływowych celebrytów na pewno będzie dla nich przyjemnym czasem odpoczynku, ale też przyczyni się do znacznego zanieczyszczenia tamtejszego środowiska. Wielkie idee okazały się być podszyte hipokryzją.