Hanna Dunowska pożegnana przez Krzysztofa Ibisza. Razem prowadzili "Czar par"

Hanna Dunowska ma na koncie wiele ról, ale to "Czar par" sprawił, że usłyszeli o niej wszyscy. Piękna aktorka była świetną gospodynią show - razem z Ibiszem stworzyła niezapomniany duet. Dzień po jej śmierci na temat aktorki wypowiedział się dawny kolega z planu. Krzysztof doskonale wspomina współpracę z Dunowską i samą aktorkę.

- Hania była piękną kobietą, miała w sobie mądrość i wewnętrzny spokój, uduchowiona, spokojna, opanowana - czytamy w "Super Expressie". Okazuje się, że dla nieco młodszego prezentera Dunowska była przykładem do naśladowania.

- Cudownie nam się razem pracowało, byliśmy ulepieni z tej samej gliny, mieliśmy takie samo podejście do pracy, była dla mnie wzorem. Ona była wtedy największą gwiazdą, ja miałem zaledwie 28 lat, program był dla mnie dużym wyzwaniem, ale wiedziałem, że zawsze mogę na nią liczyć – stwierdził Ibisz.

"Czar par" powstawał od 1993 do 1996 r. Hanna była wtedy po 30., miała kilkunastoletnie doświadczenie. Kiedy TVP zrezygnowała z formatu, Dunowska skupiła się na graniu, a Ibisza wciągnęła praca w telewizji. Kolejny raz zetknęli się ze sobą dopiero po latach. Do tego czasu aktorce udało się wykształcić w nowym zawodzie - działała jako psychoterapeutka.

– Spotkaliśmy się kilka lat temu we Wrocławiu na planie jednej z produkcji, zjedliśmy razem obiad, powiedziała mi wtedy, że jest psychoterapeutką i ma swoją poradnię. Ucieszyłem się, bo to do niej pasowało, to była jej droga, pomyślałem wtedy, że jest w dobrym miejscu. Zostanie w mojej pamięci jako ikona piękna – mówi nam Krzysztof.

Dunowska rozpoczęła karierę zawodową od aktorstwa, ale w ostatnim czasie prowadzenie terapii było jej bliższe. To właśnie Ośrodek Rozwoju i Psychoterapii "Przemiany", gdzie udzielała się Dunowska, potwierdził informację o śmierci gwiazdy.