Hugh Grant zabrał głos w sprawie Megxitu
Decyzja księcia Harry’ego i księżnej Meghan o odseparowaniu się od rodziny królewskiej zszokowała wszystkich. Brytyjskie gwiazdy nabrały wody w usta. Tylko Hugh Grant odważył się zabrać oficjalne stanowisko w sprawie.
Książęta Sussexu nie zamierzają zrzec się tytułów, ale pragną uniezależnić się od brytyjskiej monarchii, również finansowo. Ten krok nie spodobał się wielu Brytyjczykom, jak i stałym krytykom pary z całego świata.
Choć królowa Elżbieta wydała stonowaną odpowiedź na ich życzenie, klamka już zapadła. Monarchini posłużyła się wyrażeniami "moja rodzina" i "rodzina Harry'ego", wyraźnie dokonując podziału.
Zobacz: Z tymi co się znają - Bedoes
Jednak niektórzy nie dziwią się decyzji najmłodszego syna księcia Karola. W końcu jego żona była wielokrotnie krytykowana przez brytyjską prasę, a jeden z tabloidów ukradł prywatną korespondencję księżnej Meghan. Sprawa zakończy się w sądzie.
Książęta postanowili uciec od lawiny hejtu prawdopodobnie do Kanady. Wcale nie dziwi im się Hugh Grant.
- Muszę powiedzieć, że raczej jestem po stronie Harry'ego. Tabloidy przyczyniły się do zamordowania jego matki, a teraz rozdzierają jego żonę na strzępy - powiedział aktor w wywiadzie dla Radio Andy.
Przypomnijmy, do śmierci księżnej Diany doszło 31 sierpnia 1997 r. podczas próby ucieczki od natarczywych paparazzich.
Gwiazda "Nothing Hill" popiera decyzję księcia Harry'ego i księżnej Meghan również z innego powodu. Sam jest ojcem trójki dzieci z trzech różnych związków, które się rozpadły, lecz uważa, że to jego zadaniem jest zapewnić im bezpieczeństwo.
- Myślę, że rolą mężczyzny jest ochrona jego rodziny, dlatego jestem za nim - podsumował.