Hyży mają oryginalną receptę na udany związek. Nie każdemu ona służy
Coraz więcej wiemy o relacji Agnieszki i Grzegorza Hyżych. Kiedyś skryci, teraz coraz częściej opowiadają o sobie w wywiadach i korzystają z mediów społecznościowych, by pokazać, że nie są przysłowiowym "starym, dobrym małżeństwem".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ostatnio Grzegorz zażartował ze zdjęcia żony na Instagramie, na którym prężyła się w bikini podczas babskich wakacji. Zasugerował, że Agnieszka musiała się zapowietrzyć, by wyjść na fotografii tak szczupło. Prezenterka nie pozostała mu dłużna i szybko odpowiedziała na złośliwość. Fani mieli mieszane uczucia jeśli chodzi o ich publiczną wymianę zdań, choć duża część dostrzegła w tym dystans i poczucie humoru.
Teraz w rozmowie z "Faktem" Agnieszka zaskoczyła kolejnym wyznaniem. Okazuje się, że państwo Hyży bardzo cenią sobie rozłąkę. To ponoć umacnia ich związek.
- Nie przeszkadza mi, że męża często nie ma. Dzięki jego wyjazdom w naszym związku nadal jest świeżość i tęsknota. Rozłąka cementuje nasz związek i sprawia, że nie jesteśmy sobą zmęczeni. Nie ma monotonii - powiedziała.
Podobny model praktykowali rodzice Agnieszki.
- Moi rodzice mieli swój świat i swoje pasje. Czasami spędzali wakacje razem, czasami osobno. To wpłynęło dobrze na ich relacje. Są ze sobą ponad 30 lat - dodała Hyży.
Co o tym sądzicie?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.