Ilona Felicjańska: uśmiechnięta była modelka znowu czaruje rzeczywistość
Po upokarzającym zatrzymaniu w Stanach Zjednoczonych Ilona Felicjańska i jej mąż Paul Montana próbują odgrywać rolę szalonych kochanków, którym niestraszna żadna przygoda. Ostatni wpis na Instagramie byłej modelki świadczy o tym, że nie ma tu niestety miejsca na autorefleksję.
Kilka lat temu Felicjańska wzięła na siebie misję utożsamiania społeczeństwa na temat alkoholizmu wśród kobiet. Sama cierpi na tę chorobę, niestety terapie zakończyły się fiaskiem i dziś Ilona nadal pije alkohol. Niestety nie bierze za to odpowiedzialności, twierdzi, że może to kontrolować. Doskonałym zaprzeczeniem tych słów byłą właśnie sytuacja sprzed kilku tygodni, gdy to wraz z mężem trafili do więzienia.
Instagram Felicjańskiej od tamtego czasu pełen jest sentencji na temat miłości i związku. W jednym z wpisów tłumaczyła swoim followersom, czym są różnice między dwójką kochających się ludzi: "To cała feeria doświadczeń jednego człowieka, którą pragnie poznać ten drugi i odwrotnie. To coś, co jest niedostrzegane w sobie przez jednego człowieka, a co może zostać odkryte i zauważone za sprawą obecności tego drugiego i odwrotnie."
Najwyraźniej to właśnie te różnice sprawiły, że feralnego wieczoru postanowiła ugryźć w łydkę swojego męża.
Niedawno Ilona podzieliła się kolejnym przemyśleniem:
"Bardzo ważny czas. Czas który odkrywa dusze i intencje osób, które były blisko... Czas który uczy cierpliwości i pokory ale przede wszystkim buduje poczucie wartości, poczucie tożsamości. Wiem kim jestem, co przeszłam, co przeżyłam, co osiągnęłam, dokąd doszłam i co schrzaniłam. Ale wiem też, że na tym co niezbyt mi wyszło, mogę budować siebie dalej. Pytać, czytać, rozmawiać z tymi, co wiedzą lepiej i więcej. I to właśnie jest cudowne w życiu - daje mi szansę, abym mogła wzrastać na każdym swoim potknięciu."
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jak myślicie, jak wzrośnie na tym aresztowaniu?