Jacek Borkowski o samotności: "To był dla mnie koszmar"
Jacek Borkowski po raz kolejny w swoim życiu szykuje się do ślubu. Po wielu latach samotności przeplatanych przelotnymi romansami gwiazda serialu "Klan" w końcu znalazła "tą jedyną". W rozmowie z jednym z tabloidów aktor przyznał wprost, że nie jest stworzony do życia w pojedynkę. Ostatnie lata nazwał "koszmarem".
Jacek Borkowski to dla wielu fanów przede wszystkim serialowy Piotr Rafalski, jeden z głównych bohaterów telenoweli "Klan". Z produkcją TVP aktor związany jest od początku i zwłaszcza w pierwszych sezonach jego postać sporo namieszała w życiu uczuciowym Beaty (Dorota Naruszewicz), córki Elżbiety (Barbara Bursztynowicz) i Jurka (Andrzej Grabarczyk). Jednak nie tylko w serialu sprawy sercowe są na pierwszym miejscu w życiu aktora. Także w prawdziwym życiu 64-latek przede wszystkim stawia na miłość.
Borkowski aż trzy razy składał małżeńską przysięgę. Pierwszy raz na studiach, kiedy poślubił Elżbietę Jasińską. Drugi raz aktor ślubował miłość i wierność Katarzynie Borkowskiej, z którą ma córkę, Karolinę. Jednak i ten związek nie przetrwał. Po latach gwiazdor ponownie zaznał małżeńskiego szczęścia, tym razem u boku Magdaleny Gotowieckiej, z którą doczekał się dwojga dzieci: Jacka i Magdy. Kres tej miłosnej historii położyła jednak choroba. Żona Borkowskiego zmarła z powodu białaczki w 2016 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znane pary ze sporą różnicą wieku
Znów szykuje się do ślubu
Jacek Borkowski długo nie mógł się pozbierać po odejściu ukochanej. Jednocześnie niestworzony do życia w pojedynkę, jak sam twierdzi aktor, usilnie szukał nowej towarzyszki życia (głośno było m.in. o relacji z Pauliną Koziejowską, obecną partnerką Macieja Orłosia). Wygląda na to, że po kilku nieudanych próbach, o których rozpisywała się kolorowa prasa, gwiazda serialu "Klan" w końcu znalazła "tą jedyną".
Jacek Borkowski o samotności
Niedawno aktor pochwalił się zaręczynami z niejaką Jolantą, która skradła jego serce. W najnowszym wywiadzie dla "Faktu" Borkowski wyznaje, że dzięki niej znów czuje tzw. motyle w brzuchu, a jednocześnie z ulgą wspomina te straszne lata samotności, które ma już za sobą.
"Ostatnie ponad siedem lat, to był dla mnie koszmar, nie byłem w stanie się pozbierać" - wyznaje na łamach tabloidu aktor, który poprzednie romanse wprost nazwał "głupimi epizodami".
"Człowiek wtedy dziczeje, robi i mówi głupie rzeczy, coś zaczyna szwankować" - podsumowuje samotne lata Borkowski, który dziś po raz czwarty przygotowuje się do ślubu.
We wspomnianym wywiadzie o nowej ukochanej aktor mówi z zachwytem i z powagą deklaruje: "Bardzo nie chciałbym tego stracić i zadbać o szczęście Joli, a mi przy okazji da to poczucie takiego pięknego spokoju".
Teraz narzeczeni organizują nie tyle ślub, co wspólne życie, póki co rozdzielone na Warszawę, gdzie mieszka Borkowski i Kraków, skąd pochodzi pani Jolanta. Na wiosnę, jak zdradził aktor, planują być już na stałe razem w stolicy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook