Jacek Rozenek może liczyć na Rosanę Gąskę. "Rokowania są pomyślne"
Jacek Rozenek jest cały czas poddawany rehabilitacji po udarze, przez który nie mógł mówić i samodzielnie się poruszać. W tych trudnych chwilach towarzyszy mu była partnerka.
O problemach zdrowotnych Jacka Rozenka zrobiło się głośno już w marcu, kiedy aktor zasłabł podczas spektaklu w Teatrze Kamienica. Przewieziono go do szpitala i nieoficjalnie mówiło się, że 50-latek miał stan przedzawałowy. Wkrótce wrócił do pracy, ale nie na długo. W połowie maja znowu trafił do szpitala.
Obejrzyj: Rozenek o in vitro: "Rozmowa na temat leczenia niepłodności w mniejszych miejscowościach budzi wstyd"
Po przebytym udarze miał sparaliżowaną prawą rękę i nogę, nie mógł także mówić. W mediach pojawiały się niepokojące zdjęcia 50-letniego aktora na wózku inwalidzkim, które nie nastrajały pozytywnie. Na szczęście sytuacja zdaje się poprawiać.
- Rokowania są pomyślne, ale Jacek z pewnością przez jakiś czas będzie musiał pozostać w szpitalu – zdradziła bliska osoba Rozenka w rozmowie z magazynem "Party".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dwutygodnik podaje, że Rozenkiem opiekuje się starszy syn Adrian. W tych trudnych chwilach może także liczyć na byłą partnerkę, Roksanę Gąskę.
- Pozostaliśmy w przyjaźni. To naturalne, że jestem teraz przy nim – stwierdziła w rozmowie z dwutygodnikiem. Początkowo unikała komentarza na temat ich relacji, ale później wyszło na jaw, że codziennie odwiedza go w szpitalu i bardzo martwi się jego zdrowiem.