Jan Frycz ma problemy zdrowotne. Ledwo chodzi
Aktor wciąż odczuwa skutki feralnego wypadku sprzed siedmiu lat. Problemy z kręgosłupem utrudniają Fryczowi funkcjonowanie. Przez to musiał zmienić swoje plany z córką.
Jan Frycz w 2015 r. przeszedł groźny wypadek samochodowy. W trakcie podróży pod Wrocławiem aktor zasłabł i stracił panowanie nad kierownicą, jego auto dachowało i wpadło do rowu. Artysta nie był w stanie samodzielnie opuścić pojazd. Na szczęście na miejscu szybko pojawili się strażacy, a w szpitalu udzielono mu niezbędnej pomocy.
Kilka miesięcy później okazało się, że aktorowi wciąż doskwierają problemy z kręgosłupem. Konieczna była operacja. Mimo że 68-letni Frycz zgodnie z zaleceniem lekarzy starał się oszczędzać, w ubiegłym roku przeszedł kolejny zabieg. Nie przywrócił on jednak aktorowi pełni zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młode gwiazdy, które poszły w ślady słynnych rodziców
Jak informuje "Super Express", Frycz w ostatnim czasie miał pomagać córce, która na co dzień mieszka za granicą, w promocji jej książki w kraju. Jednak z powodów zdrowotnych musiał zmienić ich wspólne plany.
- Maria Frycz-Żółtek niedawno promowała w Polsce swoją książkę "Franka". Na jej autorskich spotkaniach słynny ojciec miał czytać fragmenty jej dzieła. Niestety, pan Jan nie przyjechał na spotkania. Odezwała się u niego stara kontuzja kręgosłupa - twierdzi informator tabloidu.
Wygląda na to, że sytuacja jest poważna. Jan Frycz ponoć ledwo chodzi. Może to odbić się nie tylko na jego planach z córką, ale i działalności artystycznej.
- Aktor skarży się na ogromny ból i ma problemy z poruszaniem się. Na szczęście jest pod opieką lekarzy i swej troskliwej żony Małgorzaty. Mimo że nie mógł osobiście być na spotkaniach, bardzo kibicuje swojej córce w jej poczynaniach literackich i jest z niej bardzo dumny - zdradza informator "SE".