Janowscy przeszli poważny kryzys. "Musiałam wyjechać"
Monika i Robert Janowscy od ponad 10 lat uchodzą za zgraną parę. Okres pandemii, który zmusił ich do pozostania w domu, wystawił ich związek na próbę. Kobieta potrzebowała pobyć dłużej bez męża.
Janowscy przeszli poważny kryzys. "Musiałam wyjechać"
Monika i Robert Janowscy od ponad 10 lat uchodzą za zgraną parę. Okres pandemii, który zmusił ich do pozostania w domu, wystawił ich związek na próbę. Kobieta potrzebowała pobyć dłużej bez męża.
Dla branży kultury i rozrywki ostatni rok był niezwykle trudny. Teatry, kina, wszelkie instytucje kulturalne zostały zamknięte, a produkcje filmowe czy telewizyjne zostały znacznie ograniczone ze względu na zachowanie zasad reżimu sanitarnego. Przez to ani Monika, ani Robert Janowscy nie mieli zbyt wiele zajęć. Skazani wyłącznie na swoje towarzystwo poczuli się przytłoczeni.
Był zaskoczony "ucieczką" żony
W ostatnich miesiącach para przechodziła ciche dni. Monika Janowska w rozmowie z "Na żywo" przyznała, że chowała w sobie złe emocje, co nie ułatwiło rozwiązywania konfliktów.
- Od początku pandemii żyliśmy zamknięci w domu, branża artystyczna wciąż nie jest "rozmrożona", więc na razie nie można nawet "uciec w pracę". Nie mieliśmy nawet chwili oddechu od siebie i w końcu poczułam, że mam nerwy jak postronki. Musiałam wyjechać - powiedziała.
Kobieta zdecydowała się na dwutygodniowy wyjazd do sanatorium. Jej mąż był tym krokiem zaskoczony, ale jej nie zatrzymywał. - Zobaczyłem światło ostrzegawcze. To tak jakby dawała mi sygnał, że nie jest ze mną szczęśliwa - wyznał.
Wyciągnął rękę na zgodę
Pobyt w uzdrowisku korzystnie wpłynął nie tylko na ciało, ale również na "głowę" Moniki Janowskiej. Nowe towarzystwo, zdrowa dieta, dużo aktywności fizycznej znacznie poprawiły jej humor. Jednak mąż nie wytrzymał bez niej dwóch tygodni.
- Pokonałem 400 km z Warszawy na Kaszuby, by się z nią zobaczyć i odebrać prezent (w dniu swoich imienin - przyp.red.). Gdy stanąłem w drzwiach, nie wierzyła, że się zdobyłem na taki gest. A ja chciałem po prostu jak najszybciej zakończyć ten kryzys - mówi.
Chwilowa rozłąka dobrze im zrobiła. Oboje zdążyli za sobą zatęsknić i teraz znowu mogą żyć jak "pączki w maśle". Wygląda na to, że kryzys udało się zażegnać.