Był zaskoczony "ucieczką" żony
W ostatnich miesiącach para przechodziła ciche dni. Monika Janowska w rozmowie z "Na żywo" przyznała, że chowała w sobie złe emocje, co nie ułatwiło rozwiązywania konfliktów.
- Od początku pandemii żyliśmy zamknięci w domu, branża artystyczna wciąż nie jest "rozmrożona", więc na razie nie można nawet "uciec w pracę". Nie mieliśmy nawet chwili oddechu od siebie i w końcu poczułam, że mam nerwy jak postronki. Musiałam wyjechać - powiedziała.
Kobieta zdecydowała się na dwutygodniowy wyjazd do sanatorium. Jej mąż był tym krokiem zaskoczony, ale jej nie zatrzymywał. - Zobaczyłem światło ostrzegawcze. To tak jakby dawała mi sygnał, że nie jest ze mną szczęśliwa - wyznał.