Jarosław Bieniuk usłyszał wyrok. Nie jest dla niego korzystny
Były piłkarz był oskarżony o udzielanie narkotyków osobom trzecim. Sąd Rejonowy w Sopocie wydał wyrok.
Jarosław Bieniuk w kwietniu 2019 r. został posądzony przez Sylwię Sz. o brutalny gwałt. Udali się razem do jednego z sopockich hoteli. Kobieta twierdzi, że była wtedy związana i otumaniona. Prokuratura nie potwierdziła jej wersji wydarzeń.
Partner zmarłej Anny Przybylskiej został zatrzymany przez policję, ale wkrótce wyszedł za kaucją w wysokości 20 tys. zł. Złożył zeznania i od początku zapewniał, że jest niewinny.
#gwiazdy: Jarosław Bieniuk pomaga trójmiejskiemu hospicjum
Oprócz tego Jarosławowi Bieniukowi zarzucano posiadanie i udzielanie narkotyków osobom trzecim. Prokuratura w Sopocie postawiła mu zarzut tylko za ten ostatni czyn. Wyrokiem sądu został uznany za winnego udzielenia po jednej porcji kokainy Sylwii Sz. i Katarzynie N.
Jednak ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu umorzono postępowanie na rok. Bieniuk ma tylko pokryć koszta sądowe oraz zapłacić 5 tys. zł grzywny na fundusz pokrzywdzonych.
- Mój klient nie przyznał się do winy i w świetle prawa wciąż pozostaje osobą niekaraną. Złożymy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z nim podejmiemy decyzję czy będziemy składać apelację, czy też nie - powiedział mec. Dariusz Makowski w rozmowie z "Faktem".