Jeszcze niedawno ich broniła. Ale i Fergie straciła cierpliwość do Harry'ego i Meghan
Była żona księcia Andrzeja też dawniej była czarną owcą w rodzinie królewskiej. Stąd Sarah Ferguson z wyrozumiałością podchodziła do poczynań księcia Harry'ego i Meghan, którzy odseparowali się od Windsorów. Ale nawet ona straciła cierpliwość.
Jeszcze niedawno ich broniła. Ale i Fergie straciła cierpliwość do Harry'ego i Meghan
Wszystko przez kolejne publikacje, w których Harry i Meghan opowiadają ze szczegółami o swoim życiu w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Nie od dziś wiadomo, że jej członkowie kierują się zasadą "never complain, never explain" (tłum. nigdy nie narzekaj i nigdy się nie tłumacz), dlatego medialna tyrada Susseksów jest im nie w smak.
Swego czasu publicznie poparła ich Sarah Ferguson, która również doświadczyła nieprzyjemności ze strony Windsorów i brytyjskich mediów. Jednak w najnowszym wywiadzie powiedziała coś, co nie spodoba się Harry'emu i Meghan.
Też odeszła z rodziny królewskiej
Była żona księcia Andrzeja opuściła brytyjską rodzinę królewską ponad 25 lat temu. Gdy Sarah Ferguson była księżną, wzbudzała mieszane reakcje Brytyjczyków. Z jednej strony była swojska i zabawna, z drugiej nie spełniała książęcych kanonów urody i często zaliczała wpadki w przeciwieństwie do jej uwielbianej szwagierki, księżnej Diany.
W końcu jej małżeństwo z synem królowej Elżbiety II skończyło się w atmosferze skandalu. W brytyjskich tabloidach pojawiły się zdjęcia Sarah z wakacji, na których obcy mężczyzna trzyma jej palec u stopy w swoich ustach.
Przez lata była traktowana po macoszemu m.in. nie zaproszono jej na ślub Kate i Williama. Jednak ostatnio Fergie odkupiła swoje winy w oczach Brytyjczyków. Sympatię przysporzył jej fakt, że po śmierci królowej przygarnęła jej psy rasy corgi o imionach Sandy i Muick.
Zaatakowali "firmę"
Choć od wyprowadzki Susseksów z Wielkiej Brytanii minęły już trzy lata, emocje wciąż nie opadły. Można wręcz uznać, że sami zainteresowani podgrzewają atmosferę. Wszystko przez dokument Netfliksa "Harry i Meghan" oraz książkę Harry'ego "Ten drugi", w których ponownie wylewali pomyje na "firmę", czyli członków rodziny królewskiej i ich pracowników.
Wobec tego nie wiadomo, czy ta dwójka pojawi się na koronacji króla Karola, która nastąpi 6 maja. Zaproszenia wysłano, ale nawet ich przyjęcie i pojawienie się w Wielkiej Brytanii raczej nie skończyłoby się miłym rodzinnym spotkaniem.
"Zdecydowałeś się odejść, to teraz z tym żyj"
Mimo że Sarah Ferguson trzyma się na uboczu, wciąż jest aktywna publicznie i chętnie udziela wywiadów. Zaledwie miesiąc temu zabrała głos w amerykańskim magazynie "People", gdzie wyrozumiale wypowiadała się o Harrym i Meghan.
- Nie wierzę, że jedna osoba ma prawo osądzać inną osobę. Sama nie jestem w stanie wydawać żadnych ocen. Całe życie byłam osądzana i nie chcę oceniać Susseksów - mówiła.
Jednak w najnowszym wywiadzie dla "The Independent" Sarah Ferguson wymownie podsumowała zabiegi Harry'ego i Meghan, aby uzyskać aprobatę i przeprosiny ze strony rodziny.
- Nie możesz siedzieć okrakiem na płocie, z jedną nogą w środku, a drugą na zewnątrz. Albo wchodzisz, albo wychodzisz. I nie płacz, że zostałeś zaproszony, albo nie zostałeś. Zdecydowałeś się odejść, to teraz z tym żyj - powiedziała wprost.