Joanna Kurowska w żałobie. Straciła najbliższą osobę
Pod koniec 2018 roku ojciec aktorki trafił do szpitala. Został przyjęty na oddział intensywnej terapii szpitala w Gdyni. Niestety, zmarł.
- Tata ma 82 lata i jego stan jest poważny od dłuższego czasu. Wszystko jest w nim chore. Właśnie zrobili mu tracheotomię, nie wiem, czy pomoże, czy nie. Mówię sobie, że ojciec ma za dobre serce, żeby umrzeć, a za słabe, żeby żyć - wyznała Kurowska, która tuż przed Bożym Narodzeniem rozmawiała z "Faktem".
Joanna Kurowska: "Gram jakby miał się zaraz skończyć świat"
Teraz pojawiła się informacja, że tata Kurowskiej zmarł. Wiadomość podał magazyn "Na Żywo". "Początek roku okazał się dla aktorki bardzo smutny. Joanna pożegnała swojego ojca, który zmarł po długiej chorobie" - czytamy w piśmie.
Podobno mama artystki, która mieszka w ośrodku opieki, również nie cieszy się najlepszym zdrowiem.
Joanna Kurowska od lat mieszka w Warszawie razem z córką Zosią, jednak pochodzi z Rumi. Ze względu na rodziców często podróżuje między stolicą a okolicami Gdyni. Martwi ją jednak nie tylko choroba matki, ale sytuacja ludzi starszych w ogóle. Dlatego aktorka zaangażowała się w pracę na rzecz seniorów rezydujących w Skolimowie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kurowskiej na pewno nie jest łatwo. Pięć lat temu straciła męża, Grzegorza Świątkiewicza. Od tamtej pory sama opiekowała się nastoletnią córką, borykając się z depresją.
Z kolei w 2016 roku zmarł bliski kuzyn aktorki, z którym się wychowywała.