Joanna Liszowska zaczyna życie na nowo. Dostała cios w serce po raz drugi
Joanna Liszowska przed laty bardzo przeżyła rozwód swoich rodziców. Teraz sama doświadczyła, jak to jest rozstać się z ukochaną osobą.
Joanna Liszowska jest bardzo aktywna zawodowo. Aktorka nie wyobrażała sobie, aby porzucić karierę w Polsce i wyprowadzić się do męża do Szwecji. Chciała się realizować i spełniać. Podobnie zresztą jak jej partner, Ola Serneke, który jest jedną z najbogatszych osób w Szwecji. Wcześniej Liszowska dzieliła swój świat pomiędzy Polskę a Szwecję. Ostatecznie częściej bywała w kraju.
Życie na dwa domy było trudne i wyczerpujące. Zapracowany mąż namawiał ją, aby brała mniej obowiązków na siebie, ale ona nie chciała zwalniać tempa. Po czasie Joanna Liszowska i Ola Serneke zrozumieli, że ich małżeństwo to już przeszłość. Rok temu rozwiedli się. Aktorka założyła firmę producencką i chce być niezależna finansowo.
ZOBACZ: Joanna Liszowska od roku jest singielką! "Przechytrzyła wszystkich"
To nie pierwszy raz, kiedy Joanna Liszowska przeżywa rozwód. Przed laty to jej mama rozstała się z ojcem, który dzisiaj jest cenionym profesorem Akademii Muzycznej w Krakowie. Rodzice zawsze jej powtarzali, żeby liczyła na siebie. Teraz Liszowska wpaja to swoim córkom.
- Nie można uciekać przed problemami, trzeba im stawić czoło. Nie powinny rzutować na pracę. Wszelkie problemy osobiste muszą pozostać, jeśli nie przed drzwiami teatru, to w garderobie. Wiem, jak trudne to bywa, ale jeśli praca jest twoją pasją, to jest to możliwe - przytacza wypowiedź Joanny Liszowskiej "Życie na gorąco".
Dzisiaj aktorka stawia na siebie. Planuje wydać płytę, a z mężem pozostaje w przyjacielskich relacjach. Ola pojawia się w Polsce, spotyka się z dziećmi, a córki miesiąc wakacji spędzą w Szwecji.
- Dobre relacje z Olą sprawiają, że Joanna się uśmiecha. Jest spokojna o dzieci, które mimo rozstania ich rodziców mają kochających je mamę i tatę. To daje im poczucie bezpieczeństwa i spokój - czytamy w tygodniku.
To daje też siłę Joannie Liszowskiej. Aktorka nigdy nie ukrywała, że dobro córek jest dla niej najważniejsze.