Justyna i Piotr Żyła dalej obrzucają się blotem. Żadne z nich nie wyjdzie na tym dobrze
Skoczek i jego była partnerka prowadzą ze sobą medialną wojnę. Niestety, oboje pogrążają się coraz bardziej.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W lutym br. Justyna Żyła zaskoczyła opinię publiczną, zamieszczając emocjonalny wpis dotyczący swojego życia prywatnego. Wyznała m.in., że Piotr poinformował ją przed świętami Bożego Narodzenia o tym, że ma kochankę. "Ten wasz wspaniały Piotr Żyła zostawił mnie, dzieci, bo nie potrafi żyć w rodzinie" - grzmiała Justyna w oskarżycielskim tonie.
Gdy ludzie wieszali psy na słynnym skoczku, Żyła zdecydowała się na kontrowersyjną okładkę "Playboya", na której widniał podpis "Góralu, czy ci nie żal?". Nie wiadomo było już, czy Justyna nadal w emocjach wylewa swoją złość, czy może jest na tyle wyrachowana, że na skandalu obyczajowym próbuje wybić się w mediach i zaistnieć jako celebrytka. Gdy okazało się, że skoczek zamierza odpowiedzieć żonie w reportażu TVN, Żyła przeszła do ofensywy. "Mam nadzieję, że nagrywając dokument, powiedziałeś, ile razy naplułeś mi w twarz, groziłeś pobiciem, zastraszałeś...".
Sportowiec wreszcie skomentował te rewelacje. "Było kilka nieprawdziwych informacji na mój temat. Informacja o kochance - nie wiem skąd ona się wzięła. (...) Mieliśmy z Justyną problemy od dłuższego czasu, kłóciliśmy się o wszystko." Jak niekończąca się medialna batalia wpłynie na wizerunek Piotra i Justyny?
- W takich sytuacjach trzeba zawsze zdawać sobie sprawę, że każda medialna akcja skierowana przeciwko drugiej osobie będzie miała konsekwencje. Jeżeli Justyna chciała w ten sposób wyrzucić z siebie nagromadzoną złość, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć jej pobudki. Jeśli jednak, tak jak deklarowała, myśli jeszcze o załagodzeniu sporu z mężem, to powinna sobie zdawać sprawę, że raczej swoim zachowaniem komplikuje sobie możliwość unormowania ich kontaktów. On nie mógł dłużej milczeć, kiedy oskarżeń kierowanych w jego stronę z dnia na dzień w mediach przybywało - mówi terapeutka Monika Dreger w rozmowie z "Party".
Medialna wojna z pewnością nie odbije się dobrze na dzieciach pary. A to właśnie ich dobro powinno być dla nich priorytetem.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.