Wyciekła wiadomość Meghan. Dotyczy... Kate
Meghan Markle w trakcie przełomowego wywiadu z Oprah Winfrey prała brudy, których się nazbierało przez kilka lat bycia członkiem rodziny królewskiej. Przypomniała o głośnym spięciu z księżną Kate. Teraz wypłynęła prywatna wiadomość Meghan, która pisała o tym do przyjaciół.
Oprah w trakcie dwugodzinnego wywiadu zapytała o sytuację, gdy Meghan i Kate poróżniły się w sprawie sukienek dla dziewczynek, które miały sypać kwiaty na ślubie Markle i Harry'ego. Kolorowe gazety na całym świecie donosiły, że przez tamto spięcie Kate się rozpłakała.
Meghan Markle powiedziała, że faktycznie doszło do spięcia, ale to ona, a nie Kate, wylała przez to łzy. Żona Williama kupiła jej później kwiaty i przepraszała. Ale prasa i tak obwiniała Meghan za "doprowadzenie Kate do łez".
Tymczasem Omid Scobie, dziennikarz "Harper's Bazaar" i autor książki "Finding Freedom" o Meghan i Harrym, dotarł do wiadomości, którą Markle pisała po tamtym zajściu. Treść prywatnego maila ma świadczyć o tym, że Meghan była rozżalona całą sytuacją i nie dostała od Pałacu wsparcia, na które liczyła.
Meghan Markle zawsze stawiała na swoim. Jej zachowanie było nie do przyjęcia
Pałac Kensington domagał się podpisania oświadczenia, że książę William nie znęcał się psychicznie nad Harrym i Meghan przed odstąpieniem od pełnienia książęcych obowiązków. W tym kontekście Markle napisała do swojego zwolennika (tożsamość adresata nie została ujawniona):
"Cóż, jeśli wydamy teraz jakieś oświadczenie, być może Pałac Kensington w końcu wyjaśni moją sprawę [że nie doprowadziłam Kate do płaczu]" – pisała Meghan Markle.
Żona Harry'ego mówiła w wywiadzie, że robiła wszystko, co jej kazano, bo liczyła, że dzięki temu będzie miała wsparcie rodziny królewskiej. Sprawy "płaczącej Kate" jednak nie wyjaśniono.
Jedyne oświadczenie, które Pałac wydał do prasy, brzmiało: "To się nigdy nie wydarzyło".