Kate i William pokazali się z dziećmi. Już nie są maluchami
Książę William i księżna Kate pojawili się w Opactwie Westminsterskim, gdzie odprawiono mszę ku czci zmarłego w zeszłym roku księcia Filipa. Uwagę mediów przyciągnęły, jak zwykle zresztą, ich dzieci. Zabrakło jedynie najmłodszego.
Książę William stawił się na uroczystości ubrany w ciemny garnitur i białą koszulę. W podobnym zestawie, ale z błękitną koszulą, pokazał się niespełna 9-letni książę George. Prawie 7-letnią Charlotte ubrano w granatowy płaszczyk i lakierowane baleriny. Księżna Kate na mszę przyszła w czarnej sukience w groszki. Jej krój nawiązywał do mody z lat 80. Kate kreację uzupełniła czarnymi szpilkami i wyrazistym kapeluszem.
Rodzina szła na mszę razem. Książę trzymał za rękę syna, księżna córkę. Dzieci były spokojne, poważne. Najwyraźniej wcześniej wyjaśniono im powagę wydarzenia. Pociechy były najmłodszymi członkami rodziny królewskiej, które wzięły udział w celebracji. Jak zwykle wszystkie oczy skierowane były właśnie na George'a i Charlotte, którzy nieczęsto bywają z rodzicami w miejscach publicznych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Na tej uroczystości musieli się pojawić. Mszę odprawiono niemal rok po śmierci ich pradziadka, księcia Filipa, po to, by uczcić jego pamięć. Prawie 4-letni Louis został w domu. Jest jeszcze zbyt mały, by brać udział w tak poważnych wydarzeniach.
Tym bardziej, że w mszy wzięła udział sama królowa Elżbieta II, a także książę Karol, jego żona Camilla, księżniczka Anna i wielu innych członków rodziny królewskiej. Zachowanie dzieci musiało być więc nienaganne.
Do kościoła przyszedł nawet książę Andrzej, który w 2019 r. wycofał się z życia publicznego ze względu na oskarżenia o molestowanie seksualne. W lutym br. zawarł ugodę z kobietą, która oskarżała go o wykorzystanie jej, gdy miała 17 lat.
Trwa ładowanie wpisu: instagram