Kenny Dixon nie żyje. Perkusista Kane'a Browna miał 27 lat
Zmarł Kenny Dixon, perkusista z bandu wokalisty country Kane'a Browna. Zginął w wypadku samochodowym. O jego śmierci poinformował zespół Browna. Dixon miał 27 lat.
Kenny Dixon współpracował z Kanem Brownem od początku jego kariery, czyli od przełomu 2014 i 2015 r. 27-latek zginął w niedziele 13 października w wypadku samochodowym.
"Z głębokim smutkiem i niedowierzaniem potwierdzamy, że w ten weekend straciliśmy naszego perkusistę Kenny'ego Dixona w tragicznym wypadku samochodowym. Był członkiem naszej rodziny od samego początku i nasze serca są z jego narzeczoną Sarą, jego synem i wszystkimi, którzy go znali i kochali. Był naprawdę jednym z najlepszych i najmilszych ludzi na scenie i poza nią, jakich kiedykolwiek znaliśmy" - przekazali w oświadczeniu redakcji portalu eu.usatoday.com.
ZOBACZ TEŻ: "Ninja Warrior Polska" - zwiastun wielkiego finału
Na razie policja ustaliła, że w samochodzie, którym jechał Dixon, doszło do awarii.
"Zacząłeś to wszystko ze mną. Kiedyś zupełnie nikt nie wierzył, że uda nam się wyjść z Chattanooga i grania dla 500 osób. Wiem, że będziesz nad nami czuwał. Nigdy nie zostaniesz zastąpiony" - napisał Kane Brown na Instagramie.
Załamana jest Sarah Hendrick, narzeczona perkusisty. Planowała brać ślub z Kennym Dixonem 30 listopada. Została sama z 3-letnim synem. "Wiem, że muszę być silna dla synka Leviego Jamesa, a Bóg nam pomoże. Mamy teraz wiecznego anioła stróża. Proszę, módlcie się za Leviego, moją rodzinę i rodzinę Kenny'ego" - cytuje jej post z Instagrama "USA Today".
Najbliższy koncert Ken Brown z zespołem mają zagrać w hali Staples Center w Los Angeles w piątek 18 października. Z Kennym Dixonem zagrali ostatni raz w piątek 11 października.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram