Kevin Spacey uniknie procesu o molestowanie. Jego ofiara zmarła
Kariera Kevina Spaceya stanęła pod znakiem zapytania, kiedy aktor został publicznie oskarżony o molestowanie. Teraz może odetchnąć z ulgą. Zarzuty wobec niego zostały wycofane, ponieważ oskarżyciel niespodziewanie zmarł.
Kevin Spacey uniknie procesu o molestowanie
Kevin Spacey to niezwykle popularny i wielokrotnie nagradzany hollywoodzki aktor, od którego szczęście odwróciło się w 2017 r. Wtedy został posądzony o wielokrotne molestowanie nieletnich. W sumie o napaść seksualną oskarżyło go prawie 30 osób. Ze względu na to, że czyny miały mieć miejsce wiele lat temu, niezwykle trudno było udowodnić winę Kevina Spaceya. Właśnie dlatego jedna z jego domniemanych ofiar musiała wycofać swoje oskarżenia.
Pobierz WP Pilot na iOS lub Android i oglądaj!
Na prawną ścieżkę wkroczył również inny mężczyzna, o którym media mówią John Doe. Twierdził, że Spacey w czasie sesji masażu zmuszał go do dotykania genitaliów i próbował pocałować. Aktor miał korzystać z jego usług w październiku 2016 r.
Niedawno nastąpił przełom w tej sprawie. Amerykańskie media podają, że masażysta tragicznie zmarł w ubiegłym miesiącu. Powodem miała być choroba nowotworowa. Prokurator prowadzący sprawę zdecydował się zamknąć dochodzenie. Słusznie uznał, że bez aktywnego uczestnictwa koronnego świadka, nie da się udowodnić winy Kevina Spaceya.
To już kolejny raz, kiedy amerykański gwiazdor zostaje uniewinniony.
Przypomnijmy, że jako pierwszy oskarżenia wobec zdobywcy Oscara wysunął Anthony Rapp, aktor i działacz na rzecz społeczności LGBT. Mężczyzna twierdzi, że w 1986 r. Spacey przemocą próbował go nakłonić do czynności seksualnych. Rapp miał wtedy zaledwie 14 lat.