Kinga Rusin namawia młodych do udziału w wyborach. Pochwaliła też Podsiadło i Organka

Kinga Rusin nie boi się publicznie wypowiadać własnego zdania w kraju, w którym rząd ma zgoła inne przekonania niż ona. Prezenterka wykorzystuje swoją popularność w szczytnym celu i usilnie walczy o lepsze jutro. 48-latka wspiera społeczność LGBT oraz stara się zwrócić uwagę Polaków na problemy klimatyczne, tym samym narażając się na krytykę ze strony prawicowców.

Można było się spodziewać, że Rusin zabierze również głos w sprawie nadchodzących wyborów parlamentarnych. Gwiazda wie, że przyszłość naszego kraju leży w rękach młodych obywateli. To właśnie do nich kieruje swój apel, pisząc na Instagramie – "młodzi muszą głosować". W obszernym poście dziennikarka zachęca, aby w najbliższą niedzielę udać się do urn wyborczych. Maluje też dosyć pesymistyczną wizję Polski.

"Tak, to prawda. Albo będziemy mieli wolne media, wolne sądy i „czyste powietrze” albo partyjne media, sądy na rozkaz i smog! W niedzielę po prostu trzeba iść na wybory" – pisze Kinga Rusin.

Jednak puenta wpisu prezenterki jest optymistyczna. Rusin cieszy się, że tak wiele młodych ludzi postanowiło "zawalczyć o swoją przyszłość, o perspektywę na nadchodzące lata, o wolność, szacunek, tolerancję, braterstwo, prawo do czystego powietrza, prawo do autonomicznych wyborów i własnego zdania". W dalszej części kobieta chwali również niektórych celebrytów:

"Jeżeli do pójścia na wybory namawiają kontestujący do tej pory, super popularni raperzy, z mocnymi hasłami wychodzą do swoich fanów mega gwiazdy takie jak Podsiadło, Organek czy Zalewski, a z profrekwencyjnymi hasłami występują instagramowi influencerzy – to jest to bardzo optymistyczne. Podziwiam, popieram, doceniam i dziękuję życząc Wam przy okazji żeby starsi od Was nie zabierali Wam nadziei. #wybory2019 #zabierzglos #olsnienieeu #MłodziMustVote"