Kłopotów Anny Muchy ciąg dalszy. Kierowca BMW chce od niej 50 tysięcy złotych
Nie milkną echa afery z udziałem Anny Muchy, która swój niewinny początek miała miejsce w weekend. Kierowca BMW, który złożył już doniesienie na aktorkę na policji, teraz zdradził, o jaką kwotę zadośćuczynienia będzie się ubiegał.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Z relacji Anny Muchy wynika, że wraz z partnerem, Marcelem Sorą, byli świadkami wypadku na jednej z głównych ulic w Warszawie. Aktorka wezwała pogotowie i w oczekiwaniu na przyjazd karetki udzielała pierwszej pomocy poszkodowanemu. Jednocześnie, jak sama przyznała, starała się skierować ruch samochodów na inny pas, by zabezpieczyć miejsce zdarzenia i wygospodarować przestrzeń dla ambulansu. Miało się to nie spodobać kierowcy BMW, który, zdaniem Ani, potrącił ją autem, a gdy zareagowała uderzeniem w maskę jego samochodu, wysiadł z niego i zrobił się agresywny.
W tym momencie następuje rozbieżność w zeznaniach stron. Mucha twierdzi, że mężczyzna ją uderzył i potraktował gazem łzawiącym jej partnera, a następnie uciekł. Z kolei kierowca BMW oskarża gwiazdę o zniszczenie cudzej rzeczy, naruszenie nietykalności cielesnej oraz fałszywe oskarżenia.
Już teraz wiadomo, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Mężczyzna opublikował kolejny post na Facebooku, w którym zdradził, jakiej kwoty będzie domagał się od Anny.
- Szanowni Państwo, korzystając z chwilowego szumu medialnego wokół mojej osoby chciałbym wykorzystać to w celu zachęcenia Was do wpłacenia PLN na Fundacje Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach , którzy zginęli na służbie wypełniając słowa przysięgi wg. której ślubowali „strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia”. Numer konta fundacji: PKO BP VI o/Warszawa 74 1020 1068 0000 1802 0059 9167 *#taannamucha zapamiętaj ten numer konta bo na niego wpłacisz 50 000 PLN po przegranej sprawie *- napisał (zachowano oryginalną pisownię).
Mucha nie zareagowała na zaczepkę. Myślicie, że będzie musiała zapłacić?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.