Kora zmarła rok temu. Kamil Sipowicz opublikował zdjęcie z okazji rocznicy
Kora Jackowska i Kamil Sipowicz byli piękną parą. Wspólnie przeżyli prawie 30 lat. Po śmierci ukochanej partnerki artysta o niej nie zapomniał.
Kora zmarła 28 lipca 2018 r. Piosenkarka odeszła w swoim własnym domu, w otoczeniu najbliższych. Zostawiła pogrążonych w żałobie męża i dwóch synów, Mateusza i Szymona. Tęskni za nią również synowa. Od tego tragicznego dnia minął już rok. Dla Sipowicza śmierć najbliższej osoby była bardzo ciężkim doświadczeniem. - Jest trudno. Bardzo trudno. Z bliskimi mi ludźmi podejmuję działania, które są związane z Korą, jej dorobkiem i ideami. To nieco łagodzi wszystkie złe myśli - mówił Kamil w magazynie "Viva".
Trojanowska na pogrzebie Kory: "Byłyśmy koleżankami. Chciałyśmy złamać system"
Dokładnie w rocznicę śmierci Kory Sipowicz opublikował na swoim instagramowym profilu zdjęcie będące dowodem na to, że o zmarłej żonie pamięta. Na fotografii widać domowy kominek, na którym stoi fotografia Kory, a przy niej mnóstwo świec. Światła są pogaszone. Atmosfera jest pełna powagi. A barwne osłonki świeczek są bardzo w stylu Kory.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Sipowicz nie pozostawia sobie wiele czasu na przygnębiające myśli. - Kiedy jestem na Roztoczu muszę karmić zwierzęta, muszę podlewać rośliny, pielić kwiatowy ogródek Kory, który teraz pięknie kwitnie. Piwonie, róże, tulipanowiec, butleje, które Kora zasadziła. Ogródek warzywny, który Kora zawsze pielęgnowała, trzeba o niego dbać, podlewać, na przykład pomidory. Łąki trzeba kosić, drogę zrobić… - mówił w wywiadzie.
Poza tym co jakiś czas pojawiają się nowe projekty, które mają na celu uhonorować Korę, a w które Sipowicz chętnie się angażuje. Ostatnio sporo mówi się o filmie o życiu gwiazdy. Kamil potwierdził, że trwają intensywne rozmowy w sprawie produkcji fabularnej. Według nieoficjalnych ustaleń "Super Expressu" na rolę Kory mają szanse dwie aktorki - Magdalena Cielecka oraz Olga Bołądź.