Korwin-Piotrowska broni Figurskiego. Dziennikarz obraził Ewę Mingę
Karolina Korwin-Piotrowska staje w obronie Michała Figurskiego. Oburza ją lawina hejtu, która na niego spłynęła. Dziennikarka zarzuciła też niektórym hipokryzję.
Michał Figurski znów jest na cenzurowanym. W audycji radiowej, którą prowadził wraz z Karoliną Korwin-Piotrowską, pozwolił sobie na niewybredny żart na temat urody Ewy Minge. Zasugerował, że projektantka mody miała "przeszczep twarzy". Nie minęło wiele czasu, a do sprawy ustosunkowała się sama gwiazda. Nie ukrywała oburzenia.
- Poczułam się zniesmaczona i to wielopoziomowo. Byłam tak zszokowana, że mnie zatkało. Przyzwyczaiłam się, że Karolina Korwin Piotrowska jako prekursorka hejtu prowadzi różne kontrowersyjne rzeczy. Natomiast, że pan Figurski po historii z Ukrainkami nie nauczył się rozumu... Taki człowiek nie powinien występować w żadnych mediach, w żadnych - napisała Ewa Minge.
Karolina Korwin-Piotrowska, niejako wywołana do tablicy, napisała kilka słów na temat całej afery. Postanowiła stawić się za Figurskim. Choć podkreśliła, że nie spodobało jej się, co powiedział na antenie.
"Wszyscy jadą po Figurskim. Zadowoleni, oczyszczeni, lekutcy, jak po ziołowej herbatce na jelita. Jaka ulga...Wreszcie można było się radośnie zesrać. Tabloidy, portale, które wypłacają odszkodowania za pisanie kłamstw i szczucie na ludzi, nagle oburzone, piszą "obrzydliwe", "chamstwo", "dno". (...) Nie jestem fanką wszystkich dowcipów Michała i on o tym wie. Nie jestem fanką wielu jego poglądów. O tym też wie. To, co powiedział na antenie było głupie i mega słabe, powiedziałam mu to. Ale to, co się odstawia teraz w stronę Michała, jest absolutną żenadą. Parada brudnych, zakłamanych medialnych i obrzydliwych hipokrytów".
Dziennikarka postanowiła nieco odwrócić sytuację i dla odmiany skupić się.... na sobie. Jak twierdzi, gdy naśmiewano się z niej, media i osoby publiczne nie były tak skłonne, by jej bronić.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Zastanawia mnie, gdzie byli ci, którzy teraz publicznie nagle współczują Pani Minge, kiedy znane publicznie osoby, znani panowie i znane panie, z telewizji na przykład, wyzywały mnie od gówna, pisały o mojej fizyczności, braku atrakcyjności, urody, stylu ubierania, seksualności, głupocie, przy czym to, co powiedział Michał, jest czysta kulturą i poezją. Spaliście wtedy? Za dużo było literek? Za trudne było? A może wtedy się to nie opłacało tak jak opłaca się teraz? (...) Syf. Niedobrze się robi".
Po czyjej stronie jesteście?