Królowa Elżbieta zwołała spotkanie. Meghan Markle nie ma zamiaru się pojawić

Decyzja Meghan Markle i księcia Harry'ego mocno poruszyła media i opinię publiczną. Rezygnacja z funkcji na brytyjskim dworze wywołała duże kontrowersje i większość fanów pary nie kryje swojego oburzenia.

- Po wielu miesiącach refleksji i wewnętrznych dyskusji postanowiliśmy w tym roku dokonać przejścia, zaczynając od pełnienia nowej, progresywnej roli w tej instytucji. Zamierzamy wycofać się jako "starsi" członkowie rodziny królewskiej i starać się o niezależność finansową, przy jednoczesnym dalszym wspieraniu Jej Królewskiej Mości Królowej - zaczęli swój wpis Meghan i Harry.

Po tym, jak oświadczenie pojawiło się w sieci, zawrzało. Rzecznik królowej Elżbiety w rozmowie z mediami przyznał, że małżeństwo nie konsultowało swojej decyzji z monarchinią. To sprawiło, że Meghan i Harry podpadli Elżbiecie II, która postanowiła 13 stycznia zorganizować spotkanie. Osobiście chciała porozmawiać ze swoim wnukiem i z księciem.

Według zagranicznych mediów, Meghan najprawdopododobniej nie pojawi się osobiście na audiencji u królowej. Markle wyjechała do Kanady ze swoim synkiem Archim, aby odpocząć od mediów i zamieszania związanego z decyzją jej i jej męża. Być może połączy się z królową telefonicznie, a i to nie jest pewne.

Wygląda na to, że książę Harry przyjedzie do babci sam na poważną rozmowę.

Meghan i Harry zrezygnowali ze swoich funkcji

Po ogłoszeniu decyzji, media zaczęły rozpisywać się o jej powodzie. Na początku podawano, że to przez nagonkę brytyjskich mediów na Meghan. Raz książę Harry musiał interweniować w tej sprawie, ponieważ ilość negatywnych publikacji na temat księżnej była niewyobrażalna.

Życie na świeczniku nie służyło Markle. Co i rusz wychodziły na światło dzienne mroczne fakty z jej przyszłości. Rodzina i byli przyjaciele księżnej chętnie udzielali wywiadów, w których oczerniali ukochaną Harry'ego.

Ostatnio pojawiła się też inna teoria. Według australijskiego tabloidu "New Idea", para miała się rozstać pod koniec 2019 r. Decyzja o usunięciu się w cień ma ponoć pomóc im uratować relację.