Krzysztof Cugowski zaśpiewa dla Romualda Lipki. "Zgodziłem się i już"
Cugowski i Lipko wznieśli Budkę Suflera na szczyty popularności, ale od lat nie żyli w dobrej komitywie. Wokalista zdradził, że dwa dni przed śmiercią kolegi z zespołu udało im się pogodzić. I nie wahał się, gdy zaproponowano mu udział w koncercie ku pamięci Romualda Lipki.
W piątek 4 września rusza 57. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. W ramach corocznego muzycznego święta zostanie zorganizowany specjalny koncert poświęcony twórczości Romualda Lipki. Legendarny członek Budki Suflera zmarł 6 lutego po kilkumiesięcznej walce z nowotworem wątroby. Muzyka będą wspominać takie gwiazdy jak Urszula, Izabela Trojankowska czy Justyna Steczkowska. Nie zabraknie też Krzysztofa Cugowskiego, choć jego udział nie był dla wielu oczywistością.
Piotr Cugowski broni Kasi Kowalskiej i jej koncertu w Ciechanowie
– Gdy są niesnaski między ludźmi, to jest rzecz inna, a występ upamiętniający zmarłego jest czym innym. Tu nie było się nad czym zastanawiać. Zgodziłem się i już – mówił "Faktowi" Cugowski, który pogodził się z kolegą z zespołu, gdy ten był już na łożu śmierci.
– Wystąpię na tym koncercie, zostałem zaproszony. Zaśpiewam utwór "Cisza jak ta", ale co zaśpiewa syn [Piotr], to nie wiem jeszcze. Wiem, że koncert odbędzie się z orkiestrą symfoniczną – mówił wokalista, który uważa, że takie muzyczne upamiętnienie należy się Lipce jak "psu kość".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że zespół Budka Suflera w 2014 r. ogłosił zakończenie działalności. W 2019 r. reaktywowano zespół w nowym składzie. Krzysztofa Cugowskiego zastąpił wokalista Robert Żarczyński. Jesienią ubiegłego roku ruszyła jubileuszowa trasa koncertowa na 45-lecie istnienia Budki Suflera. Ze względu na stan zdrowia Romualda Lipki część koncertów została przeniesiona na luty i marzec. W związku ze śmiercią kompozytora koncerty zostały odwołane.