Krzysztof Rutkowski bierze ślub. Wesele będzie go kosztować milion złotych
Krzysztof Rutkowski i Maja Plich już w najbliższą sobotę powiedzą sobie sakramentalne "tak". To o tyle dziwne, że ukochana detektywa od pewnego czasu posługuje się podwójnym nazwiskiem. Poznajcie szczegóły tego tajemniczego wesela.
Krzysztof Rutkowski w końcu się zdecydował. Po latach plotek, mniej i bardziej domniemanych romansów i miłosnych skandali m.in. z Dominiką "Wodzianką" Zasiewską - detektyw stanie na ślubnym kobiercu ze swoją ukochaną Mają Plich. Nie będzie to jednak skromna ceremonia w gronie najbliższych. Jak na prawdziwego celebrytę przystało, będzie hucznie, na bogato i do białego rana.
- Maja będzie moją czwartą żoną, ale czuję się, jakbym się żenił pierwszy raz, ponieważ przez 15 lat nie miałem takich pomysłów - powiedział Rutkowski na łamach "Super Expressu".
Jak podaje tabloid, państwo młodzi zaprosili na uroczystość ok. 200 gości. Wesele odbędzie się w znanym widzom "Projektu Lady" pałacu w Rozalinie, niedaleko Warszawy. O menu zadba jeden z najlepszych kucharzy, który zaserwuje weselnikom m.in. foie gras z gęsich wątróbek, z kruszonką migdałową i kremem koniakowym, rosół z bażanta z pierożkami cielęcymi, pasztet z sarny z galaretką z żubrówki i jabłek, krem śliwkowy z rumem oraz sorbet cytrynowy z galaretką z prosecco.
ZOBACZ WIDEO: Wodzianka ujawnia kulisy związku z Rutkowskim. "Krzysztof oddał Mai zaliczkę na ślub"
Nie można zapominać też o wyglądzie panny młodej. Na ten wyjątkowy dzień Maja przygotowała aż cztery suknie ślubne.
- Jedna jest sprowadzana zza granicy, druga wyszywana perłami, a reszty nie zdradzę. Pozostałe dwie niech pozostaną niespodzianką - zapowiedziała w "Super Expressie".
Rutkowski nie zamierza odstawać od swojej przyszłej małżonki. On z kolei zaprezentuje się gościom w trzech smokingach i jednym garniturze sprowadzanym prosto z Mediolanu.
Co ciekawe, państwo młodzi zastrzegli w zaproszeniach, aby nie kupować kwiatów. W zamian chcieliby zostać obdarowani alkoholem. Jak podlicza "Super Express", koszt całego wesela wyniesie aż milion złotych, z czego 80 tys. złotych pochłonęły kreacje Plich.
Choć wciąż intryguje kwestia podwójnego nazwiska Mai, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na ten wielki dzień. Być może właśnie wtedy wszystko się wyjaśni.