Książę Harry ma plany wobec rodziny królewskiej. Pomoże mu książę Andrzej?
Na początku obecnego roku książę Harry i Meghan Markle zdecydowali się opuścić szeregi brytyjskiej rodziny królewskiej. Tabloidy donoszą, że brat Williama chce wywołać małe zamieszanie, przy którym pomoże mu książę Andrzej.
Miesiąc temu książę Harry skończył 36 lat. Młodszy brat księcia Williama przeszedł długą drogę od zbuntowanego młodego arystokraty, często wręcz skandalisty do dojrzałego mężczyzny, świadomego, jaką życiową ścieżką chce podążać. W ciągu kilku ostatnich lat jego życie zmieniło się niemal o 180 stopni. Ożenił się z Meghan Markle i doczekał z nią syna. Wraz z ukochaną z początkiem 2020 r. podjął także decyzję o rozpoczęciu życia na własną rękę, z dala od rodziny królewskiej.
Meghan i Harry najwyraźniej czują się coraz swobodniej, mieszkając za oceanem. Wszystko wskazuje na to, że po kilku przeprowadzkach w końcu znaleźli swoje miejsce na ziemi. Nie próżnują też zawodowo. Zaangażowali się już w kilka projektów, by, tak jak zapowiadali, być niezależnymi finansowo od rodziny królewskiej. Przede wszystkim jednak małżonkowie kontynuują swoją działalność prospołeczną i charytatywną. Biorą udział nie tylko w akcjach dobroczynnych, ale też w kampaniach, które mają podnieść świadomość obywateli.
ZOBACZ TAKŻE: Meghan i Harry oddali hołd księżnej Dianie
Sensacyjne doniesienia pojawiają się jednak ze strony zagranicznych tabloidów. "Globe" donosi, że wbrew pozorom książę Harry nie powiedział ostatniego słowa w kwestii rodziny królewskiej. Jakiś czas temu rzekomo spotkał się z księciem Andrzejem, z którym opracował wspólny plan, by zaszkodzić brytyjskiej monarchii. Obaj mężczyźni chcą się ponoć upewnić, że ich bracia, którzy są następcami tronu, nigdy na nim nie zasiądą. Ich cele są tak dalekosiężne, że dążą nawet do zakończenia dziedziczenia tronu po śmierci królowej Elżbiety II.
"Harry i Andrzej nie chcą, by ich bracia objęli tron po królowej. Woleliby, żeby monarchia w Wielkiej Brytanii zakończyła się wraz z jej śmiercią. Każdego dnia rośnie presja, by rodzina królewska została pozbawiona tytułów i zlikwidowana" - informuje tabloid.
Tego typu doniesienia należy traktować jednak z przymrużeniem oka. To nie pierwszy raz, gdy tabloid ma skłonności do tworzenia alternatywnej rzeczywistości.