Książę Harry na koronacji Karola III? William obawia się jednego
Król Karol rzekomo zastanawia się nad tym, by jednak zaprosić Harry'ego wraz z żoną na koronację. Jednak jego starszy syn William ma swoje obawy. W dodatku ojciec wcale nie pytał go o zdanie.
Majowa koronacja Karola III zbliża się wielkimi krokami. Pałac opublikował już zarys planu celebracji. W tym wyjątkowym czasie mają być świętowane jedność i różnorodność Zjednoczonego Królestwa, dużą rolę ma odgrywać docenienie wolontariuszy od lat wspierających inicjatywy ważne dla członków monarchii.
Oczywiście dla plotkarskich mediów o wiele ciekawsze od społecznie istotnych kwestii są roszady personalne wokół 6 maja (to dokładna data koronacji). Dla mających obsesję na tym punkcie brytyjskich gazet tematem numer jeden jest obecność lub nieobecność księcia Harry'ego w Londynie. Król Karol III rzekomo zastanawia się, jak sprawić, by jego młodszy syn wraz z małżonką jednak był zaproszony na ten ważny dzień. Miał wyjść z założenia, że więcej zamieszania byłoby wokół tego, że Harry nie przyjechał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mosty między księciem Harrym i jego rodziną są już spalone?
Tymczasem "Mail on Sunday" donosi, że takiej decyzji ojca obawia się książę William, z którym nikt się nie konsultował. "Boi się, że Harry będzie chciał skupić na sobie uwagę mediów i opinii publicznej, odciągnie ją od tego, co ważne - koronacji".
Dziś trudno sobie wyobrazić młodszego z synów Karola machającego do tłumów przed opactwem, jakby ostatni rok po prostu się nie wydarzył. A zadziało się... dużo. Po głośnym wywiadzie dla Oprah Harry już trzykrotnie odwiedził swoją rodzinę, więc przy odrobinie naiwności można było mieć nadzieję, że relacje rodzinne Windsorów można uleczyć. Jednak kolejne wydarzenia mogły już je pogrzebać.
Jesienią ubiegłego roku Netflix opublikował dokument "Harry i Meghan", który książęca para sama wyprodukowała. W kilku odcinkach wyjawili nie tylko swoje prywatne zdjęcia, tajemnice pierwszych randek i urocze rodzinne momenty. Wprost oskarżyli brytyjskie media o nękanie, a Pałac (w domyśle rodzinę) o brak reakcji. Prawdziwa bomba miała dopiero wybuchnąć.
W styczniu opublikowano autobiografię Harry'ego "Spare", w której książę Sussex opisał często z najdrobniejszymi szczegółami wiele bardzo osobistych spraw. Ani Karol, ani William nigdy nie skomentowali tej książki, ale niemożliwe, by te ponad 500 stron prania brudów ich nie dotknęło.
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski