Brat i ojciec muszą poczekać. Harry najpierw porozmawia z kimś innym
Książę Harry jest już w Londynie, gdzie trafił na obowiązkową kwarantannę po przylocie z Kalifornii. Wnuk zmarłego niedawno Filipa spotka się wkrótce z bliskimi, którzy znaleźli się w niekomfortowej sytuacji, gdy Harry wylewał żale w amerykańskiej TV. W pierwszej kolejności nie porozmawia jednak z ojcem czy bratem.
Według oficjalnego oświadczenia wydanego przez Pałac Buckingham pogrzeb księcia Filipa odbędzie się 17 kwietnia w kaplicy św. Jerzego w Windsorze o godzinie 15:00. Mąż królowej Elżbiety II nie życzył sobie pogrzebu państwowego, dlatego ceremonia będzie skromna i wyłącznie w gronie rodziny.
Książę Harry poleciał do Londynu w niedzielę, by wziąć udział w ostatnim pożegnaniu dziadka. Meghan Markle zamierzała mu towarzyszyć, ale lekarze doradzili jej, że tak daleka podróż jest ryzykowna w zaawansowanej ciąży.
Jak donosi PageSix, książę Harry po zakończeniu kwarantanny uda się do swojej byłej posiadłości Frogmore Cottage w Windsorze, gdzie dojdzie do pierwszego spotkania z członkiem rodziny królewskiej.
Kryzys w rodzinie królewskiej. Autorka książki o Meghan ostro o monarchii
Mowa o księżniczce Eugenii, kuzynce Harry'ego, córce księcia Andrzeja. Eugenia mieszka tam z mężem Jackiem Brooksbankiem i synem Augustem Filipem, który przyszedł na świat równo dwa miesiące przed śmiercią pradziadka.
Harry, Meghan i Archie mieszkali w posiadłości Frogmore Cottage, którą wyremontowali dla siebie za ok. 12 mln zł. Nie nacieszyli się jednak zabytkowym gniazdkiem, bo po pół roku wynieśli się do Kanady, a później osiedli w Kalifornii.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pogrzeb księcia Filipa będzie dla Harry'ego pierwszą okazją od ponad roku do porozmawiania w cztery oczy z bratem i ojcem, o którym wyrażał się bardzo niepochlebnie w głośnym wywiadzie w programie Oprah Winfrey.
Przypomnijmy, że książę Filip zmarł 9 kwietnia w wieku 99 lat. Gdy tylko Pałac Buckingham obwieścił tę smutną wiadomość, Wielka Brytania pogrążyła się w żałobie. Zgodnie z protokołem członkowie rodziny królewskiej w pierwszej kolejności musieli pożegnać zmarłego oficjalnym komunikatem. Dopiero później mogli pokusić się o bardziej osobiste wpisy w mediach społecznościowych.
"Mój dziadek był człowiekiem służby, honoru i wielkiego humoru. (…) Ale dla mnie, jak dla wielu z was, którzy stracili ukochaną osobę lub dziadków z powodu bólu minionego roku, był moim dziadkiem: mistrzem grilla, legendą przekomarzania się i zuchwalstwa aż do samego końca. (…) Meghan, Archie i ja (a także twoja przyszła prawnuczka) zawsze będziemy mieć dla ciebie specjalne miejsce w naszych sercach" – pisał książę Harry.