Książę Harry żałuje swojej decyzji. Zawiódł tym królową
Młodszy syn księcia Karola nie zjawił się na uroczystościach związanych z rocznicą śmierci księcia Filipa. Kolejna absencja księcia Harry'ego na rodzinnych spotkaniach jest szczególny zawodem zwłaszcza dla królowej Elżbiety II.
Książę Harry od ponad dwóch lat żyje poza Wielką Brytanią. Taką decyzję podjął ze swoją żoną Meghan Markle, która czuła się zaszczuta przez brytyjskie tabloidy. W trosce o swoich najbliższych wnuk królowej Elżbiety II zrzekł się tytułów i wygód, aby zamieszkać w ojczyźnie ukochanej.
Choć od tego czasu rodzina Harry'ego powiększyła się o kolejne dziecko, ksiąśę nie ukrywa, że czasami tęskni za resztą bliskich po drugiej stronie oceanu. Ostatnio nie skorzystał jednak z okazji zobaczenia się z Windsorami.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Meghan o bolesnych stereotypach dotyczących kobiet
Pod koniec marca brytyjska rodzina królewska zebrała się tuż przed pierwszą rocznicą śmierci księcia Filipa na nabożeństwie żałobnym. Ponoć monarchini, która pozwoliła sobie na chwilę słabości i pokazanie łez, liczyła na to, że jej wnuk zjawi się na uroczystości. Tak się jednak nie stało. Harry ponoć śledził mszę za dziadka w telewizji.
- Harry dostosował się do nabożeństwa, które odbywało się u niego we wczesnych godzinach porannych. Zobaczenie, jak jego zwykle stoicko spokojna babcia, wygląda na tak słabą i próbuje powstrzymać łzy, było czymś, czego nigdy nie zapomni - twierdzi informator amerykańskiego tabloidu "Woman's Day".
Jego nieobecność znowu stała się powodem do krytyki w brytyjskiej prasie.
- Po nabożeństwie toczyło się wiele dyskusji na temat tego, jak smutne było to, że Harry’ego tam nie było. Dla babci jego obecność znaczyłaby wiele. Będzie to coś, czego książę może żałować do końca życia - uznał tabloid.