Książę Karol ma słabość do Kate. Woli ją od własnego syna
Książę Karol ma świetne relacje z księżną Kate. Następca tronu ma nawet nie wyobrażać sobie funkcjonowania bez niej. Skąd taka postawa księcia?
Mówi się, że książę Karol zawsze chciał mieć córkę. Księżna Diana zdradziła kiedyś, że gdy urodziła księcia Harry’ego w 1984 r., jej mąż był bardzo rozczarowany tym faktem. Oczywiście następca tronu szybko pozbył się tego niezadowolenia i pokochał swoje dziecko. Jego marzenie o córce po części spełniło się w chwili, gdy jego najstarszy syn, książę William, poślubił Kate Middleton.
Karol nie miał ostatnio najlepszego czasu. Zmarł jego ojciec, książę Filip, Harry mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych, a długoletni doradca Michael Fawcett musiał ustąpić ze swojej funkcji z powodu dochodzenia o niewłaściwe postępowanie. – Karol jest niewiarygodnie samotny. Tak wielu kluczowych ludzi w jego życiu opuściło go w taki czy inny sposób – donosi źródło gazety "Woman’s Day".
Zobacz: Najmłodsza prawnuczka królowej Elżbiety II. Lilibet nie będzie księżniczką
Jak donosi tabloid, te wszystkie wydarzenia sprawiły, że Karol umocnił swoją relację z Kate. – Zawsze lubił jej towarzystwo, ale ostatnio zaczyna do niej wydzwaniać, żeby porozmawiać i zapytać o dzieci. To poprawia mu nastrój i daje poczucie normalności, którego pragnie. Kate jest naprawdę córką, której nigdy nie miał. Jest wdzięczny za jej uspokajającą obecność w tak stresujących czasach – dodał informator.
Przy okazji zapewnił, że nie oznacza to, że Karol ma gorszą więź z Williamem. – Czasami mają dość biznesową dynamikę. A biorąc pod uwagę ogromną wagę oczekiwań wobec nich obu, nie jest to niespodzianką. Ale z Kate Karol odkrywa, że może być po prostu sobą - teściem i dziadkiem – zdradziła gazecie osoba z otoczenia royalsów.