Lewandowscy spodziewają się drugiego dziecka. Medialne szaleństwo ruszyło
Nie jest tajemnicą, że Mykonos jest jednym z ulubionych miejsc Anny i Roberta Lewandowskich. Jeden z tabloidów w związku z radosną wiadomością, którą przekazali dumni rodzice, wysnuł teorię związaną z wyjątkowym miejscem.
Ledwo gruchnęła wiadomość o tym, że Anna i Robert Lewandowscy spodziewają się drugiego dziecka, a już zaczęło się szaleństwo. Niemal wszystkie media w kraju śledzą skrupulatnie każdy ich krok.
Pierwsze wspólne wyjście, pierwszy komentarz, pierwsze zdjęcia, na których widać (bądź też nie) ciążowy brzuszek – każdy temat jest dobry, by przypomnieć o tym, że czekamy na kolejne "royal baby". Trafiają się jednak już i takie przypadki, że kolorowa prasa idzie krok dalej.
"Fakt" pokusił się, by oszacować, gdzie zostało poczęte owo "royal baby". Tabloid sugeruje, że wiele wskazuje, iż stało się to na ulubionej greckiej wyspie celebrytów, Mykonos i ma na to kilka mocnych argumentów. Po pierwsze podkreśla, że Lewandowscy uwielbiają latać tam na wakacje i to tam udziela im się romantyczna atmosfera, czego dowodem są zamieszczane później w mediach społecznościowych urokliwe zdjęcia.
Po drugie, "Fakt" przypomina, że o tym, że spodziewają się pierwszego dziecka Lewandowski poinformował na murawie w grudniu 2016. Wówczas podobno szacowano, że Klara została poczęta właśnie podczas rajskich wakacji. Teraz, gdy piłkarz z początkiem listopada poinformował, że ich rodzina się powiększy, tabloid sugeruje, że to powtórka z rozrywki.
Czy ma rację? Tego pewnie się nie dowiemy, ale pewne jest jedno: karuzela z kolejnymi wieściami na temat najsłynniejszej obecnie rodziny w Polsce ruszyła na najwyższych obrotach.