Magda Gessler zaprosiła gości na kolację. Zapłacili za nią majątek
Znana restauratorka tuż przed świętami Bożego Narodzenia podjęła się karkołomnego wyzwania. Zaprosiła do swojego domu specjalnych gości, którzy zapłacili ponad 50 tys. zł za jej dania!
Restauracje Magdy Gessler od lat cieszą się renomą i choć dla przeciętnego Polaka ceny dań u znanej restauratorki mogą przyprawić o ból głowy, często do lokali ustawiała się kolejka zgłodniałych klientów. Niestety również Gessler odczuła skutki pandemii i przymusowe zamknięcie gastronomii. Jednak gwiazda "Kuchennych rewolucji" nie narzeka na swój los. Wręcz przeciwnie - wyciąga pomocną dłoń do potrzebujących.
Ostatnio głośno było o dobroczynnej akcji zorganizowanej przez Magdę Gessler. W jej restauracji 'U Fukiera' na Rynku Starego Miasta w Warszawie, która obecnie funkcjonuje tylko dzięki sprzedaży jedzenia na wynos, seniorzy mogą codziennie w godzinach 10.00-15.00 otrzymać zupę za symboliczną złotówkę. To niemały gest, gdyż w menu Gessler słoik zupy (0,9 l) kosztuje 45-50 zł.
To będą dla nich pierwsze takie święta
Gwiazda kulinarnego show TVN od lat wspiera też Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podczas ostatniej edycji wystawiła na licytację wykwitną kolację w swojej restauracji. Zdeterminowany fan kuchni Magdy Gessler zapłacił za nią aż 50200 zł! Jednak przez zamknięcie restauracji w pandemii zwycięzca długo nie mógł się doczekać zrealizowania wygranej licytacji. Na szczęście restauratorka znalazła inne rozwiązanie - zaprosiła go na kolację do swojego domu.
W gotowaniu kilkunastu dań Magdzie Gessler pomógł syn, Tadeusz. W roli głównej wystąpiły owoce morza w postaci olbrzymiej paelli. Ponadto zaserwowano ośmiornice na sianie z ziemniaka z jakiem gotowanym w temperaturze 63,5 stopnia, pozwalającej uzyskać galaretowatą postać dania. W ramach deseru można było skosztować tortu z kasztanów. Doprawdy, wykwintna uczta!
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Robię, co mogę. Ta kolacja, która odbędzie się w domu przez to, że jest COVID i nie ma możliwości zorganizowania jej w restauracji, będzie chyba ogromnym szczęściem dlatego, że niewiele osób zagląda do naszego domu i widzi, jak gotujemy. Jest to bardzo oryginalna forma podania kolacji. Chyba nikt nie spodziewa się, że zobaczy Magdę Gessler gotującą wigilijną kolację we własnym domu. Ale było warto - dla tak wspaniałych ludzi oddać siebie, swoją duszę, radość, żeby i oni byli szczęśliwi. Mam nadzieję, że tak się stanie - powiedziała Magda Gessler w rozmowie z "Super Expressem" tuż przed przyjęciem gości.
Zwycięzca licytacji z osobami towarzyszącymi chcieli pozostać anonimowi, dlatego restauratorka nie pokazała efektów swoich kulinarnych wysiłków. Mamy nadzieję, że kolacja za 50 tys. zł im smakowała.