Maja Hyży nie wstydzi się swojej blizny. "Walkę toczyłam przez wiele lat w bólu"
Maja Hyży to piękna, wysportowana kobieta, która uwielbia pokazywać zjawiskową figurę w zmysłowych kreacjach. Ostatnio podzieliła się fotką w samej bieliźnie z widoczną blizną, która przypomina jej "najgorsze chwile w życiu".
W życiu zawodowym Mai Hyży wiedzie się całkiem nieźle. Niedawno została finalistką 14. edycji programu rozrywkowego Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym zajęła 4. miejsce. Z kolei rok temu wydała singiel "Chcę odkrywać". Poza tym świetnie radzi sobie na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 160 tys. internautów.
Ale w jej życiu prywatnym nie jest tak różowo. Matka trójki dzieci niedawno publicznie narzekała na osobę, która kiedyś była ważną częścią jej życia. Wyznanie odbiło się głośnym echem w mediach, a Hyży podkreśliła, że niczego nie żałuje.
Teraz Hyży wróciła pamięcią do innych trudnych doświadczeń z przeszłości. "Choć czas leczy rany, pozostają blizny, które przypominają nam najgorsze chwile naszego życia. I ja posiadam blizny, które na zawsze będą mi te chwilę przypominać" – napisała pod zdjęciem na Instagramie, na którym widać dużą bliznę po operacji biodra.
Magdalena Różczka o seksizmie w branży filmowej. "Miałyśmy być tylko grzecznymi dziewczynkami"
"Jako nastolatka przeszłam przez swoje piekło, ale dziś wiem, że moje blizny nie szpecą" – dodała piosenkarka. "Bo nie szpetna ta blizna, co z walki pochodzi. A walkę toczyłam przez wiele lat w bólu i cierpieniu, nie mając pojęcia, czy wygram. Nadzieja, wewnętrzna siła i wiara w siebie samą, nie pozwalała mi się poddać. Walczyłam o siebie, o swoją przyszłość, o swoje życie".
Maja Hyży dodała, że dziś też dźwiga życiowe ciężary, "ale są niczym w porównaniu do tego, co przeszłam". Celebrytka jest przekonana, że żaden ból i cierpienie jej nie złamią.
"Chcę dać wam siłę, by kochać życie, nawet jak to życie nie kocha nas" – skwitowała 31-latka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram