Maja Rutkowski nie boi się wojny. "Jestem gotowa sięgnąć po broń i bronić naszej ojczyzny"
Krzysztof Rutkowski przygotowuje się do wyjazdu do Lwowa. Wraz z mężem chciałaby pojechać też Maja Rutkowski, która przekonuje, że na wojnę jest gotowa jak mało kto.
Krzysztof Rutkowski w porozumieniu z ambasadą Ukrainy przekaże walczącym Ukraińcom sprzęt i leki, a w drodze powrotnej zabierze ze Lwowa do Polski grupę cywilów. Inicjatywna prywatnego detektywa spotkała się z ogromnym uznaniem jego fanów, ale Rutkowski, co najważniejsze, ma też pełne wsparcie swojej żony.
Maja Rutkowski w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" podkreślała, że jest dumna z postawy męża, który "niesie bezinteresowną pomoc naszym sąsiadom w Ukrainie". Jak zdradziła, sama też chciałaby zaangażować się w pomoc, towarzysząc Rutkowskiemu w wyjeździe do Lwowa.
ZOBACZ TEŻ: Rutkowski zapewnia: "W pracy w pełni się realizuję"
Maja Rutkowski widzi się w charakterze wolontariuszki. "Jestem psychologiem z wykształcenia, więc moja wiedza mogłaby być bardzo przydatna. Muszę tylko przekonać męża, żeby pozwolił mi razem z nim przekroczyć granicę" - wyznała w rozmowie z kolorowym tygodnikiem.
Wykształcenie to zresztą niejedyny argument przemawiający na jej korzyść. Jak przekonuje żona słynnego detektywa, jest przygotowana na wojnę jak mało kto. Nie tylko ukończyła liceum o profilu wojskowym, ale jest też obeznana z bronią.
"Często bywam na strzelnicy. Sama staram się o pozwolenie na broń, przede mną ostateczny egzamin" - wyjawiła w rozmowie z "Twoim Imperium". Nie bez znaczenia, jej zdaniem, jest też doświadczenie, jakie zdobyła, pracując z mężem. Maja Rutkowski nie tylko zapewnia, że podoła największym wyzwaniom, ale w najczarniejszym scenariuszu sama sięgnie po broń.
"Jeżeli wojna przeniosłaby się na teren naszego kraju, to zapewniam, że nie zamierzam uciekać za granicę, jak zapewne uczyni to wielu naszych rodaków. Naprawdę jestem gotowa sięgnąć po broń i bronić naszej ojczyzny" - zadeklarowała na łamach tygodnika.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski