Majka Jeżowska uciekła od księdza. Została skreślona z listy uczestników festiwalu
Majka Jeżowska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek, którą kochają zarówno dzieci, jak i dorośli. Nikt by się nie spodziewał, że gwiazda w wieku nastu lat przeżyła ogromną traumę.
Majka Jeżowska jest z nami praktycznie od zawsze, a przynajmniej od najmłodszych lat. Kiedy Jerzy Owsiak zapraszał piosenkarkę na Pol'and'Rock Festival 2019, nikt nie spodziewał się tłumów.
Majka Jeżowska dokonała jednak niemożliwego! Na jej koncercie były tłumy, a ludzie pogowali w rytm "A ja wolę moją mamę". Ostatnio gwiazda szczerze wyraziła swoją opinię na temat Tęczowego Piątku – akcji organizowanej w szkołach w ostatni piątek października, której głównym celem jest wspieranie osób LGBTQIA.
Komentarz Majki Jeżowskiej na list małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak uważającej, że TP deprawuje młodzież, zelektryzował wszystkich. Piosenkarka wszystkich dzieci, dużych i małych, przyznała bowiem, że była molestowana przez księdza jako nastolatka. Co więcej, została wykreślona przez ten incydent z listy festiwalowej:
- Kiedy byłam nastolatką, brałam udział w Festiwalu Pieśni Sakralnej. Miałam wtedy 14 lat. Ksiądz próbował mnie obmacywać, dobierał się do mnie. Już wtedy podświadomie wiedziałam, że to, co robi, jest złe. Uciekłam. Potem nie pojawiałam się na tych zajęciach, więc zostałam skreślona z listy uczestników festiwalu. Nigdy więcej nie miałam styczności z tym człowiekiem – opowiedziała Majka Jeżowska w wywiadzie udzielonym "Super Expressowi", a wcześniej "Gazecie Wyborczej".
Gwiazda dodała jednak, że ten incydent nie zmienił jej podejścia do wiary:
- To jest naprawdę taki mały incydent, który nigdy nie sprawił, że odwróciłam się od religii. Przeciwnie. Przez końcówkę szkoły podstawowej i liceum, czyli przez sześć lat, tydzień w tydzień śpiewałam w moim kościele św. Kazimierza w Nowym Sączu. Czytałam poezję religijną. Z zespołem mieliśmy repertuar na mszach bigbitowych, na które tłumnie chodziły nastolatki. Co więcej, mój wujek był księdzem!
Majka Jeżowska skomentowała również kwestię Tęczowego Piątku:
- To, co mówię, to nie jest atak na kościół, tylko odpowiedź na słowa tej jednej pani. Skupmy się na „Tęczowym Piątku”. W szkołach średnich są osoby homoseksualne, które na co dzień są pośmiewiskiem wśród swoich rówieśników. I to wytykanie palcami inności powoduje narastanie agresji i nienawiści, dlatego taki dzień jest ważny, aby ujarzmić w młodych ludziach złość. To jest ten moment, kiedy można wytłumaczyć pewne zjawiska. Niech wszystkie dzieci czują się bezpiecznie w szkole i kochane!
Apel Majki Jeżowskiej spotkał się w większości z pozytywnym odbiorem. Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii?