Marcelina Zawadzka została oskarżona: "Czuję się oszukana"
Marcelina Zawadzka może mieć poważne problemy z prawem. Prowadząca "Pytania na śniadanie" jest zamieszana w aferę związaną z tzw. karuzelą vatowską.
Marcelina Zawadzka to jedna z najatrakcyjniejszych prezenterek w TV. Modelka wykorzystuje swoje medialne 5 minut i świetnie radzi sobie jako prowadząca "Pytanie na śniadanie". Kamera (i widzowie) ją kochają. Gwiazda ma też swoje stałe grono fanów w sieci. Jej konto na Instagramie śledzi ponad 574 tys. fanów. Gwiazda regularnie zamieszcza fotki z podróży, imprez i kadry z codziennego życia. Teraz jak się okazuje, Zawadzka może mieć poważne problemy z prawem.
ZOBACZ TAKŻE: Marcelina Zawadzka: "Może TikToka bym sobie założyła"
Jakiś czas temu organy ścigania wykryły zorganizowaną grupę przestępczą, która dopuściła się działań mających na celu oszukanie Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz zalegalizowaniu środków pieniężnych pochodzących z tych przestępstw. Łódzka prokuratura przedstawiła oskarżenia 17 osobom. Jako jedyna tego zarzutu nie usłyszała Marcelina Zawadzka.
Pomimo że prowadzącej "Pytanie na śniadanie" nie zarzucono udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oskarżono ją jednak o oszustwa skarbowe, fałszerstwo faktur i pranie brudnych pieniędzy. Gwiazda Telewizji Polskiej postanowiła skomentować całą aferę na łamach serwisu naTemat.pl.
- Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową - wyznała Zawadzka.
Marcelina zapewnia, że złożyła już odpowiednie wyjaśnienia w tej sprawie.
- Oczywiście złożyłam stosowne wyjaśnienia i liczę, że sprawa skończy się pomyślnie, chociaż nie można wykluczyć, że jeszcze będę musiała zapłacić karę za niedopilnowanie nieuczciwego księgowego - dodała.