Marcin Prokop na Fryderykach zadał szyku. Inni faceci powinni uczyć się od niego stylu!
Kolejny raz dziennikarz i prezenter udowodnił, że z jego nietuzinkową osobowością w parze idzie ciekawy styl. Prowadził wyjątkową, "covidową" galę Fryderyków i wyglądał świetnie!
Jak wszystko w tym roku, także gala rozdania nagród muzycznych Fryderyki była wyjątkowa. Bez pompy, z zachowaniem dystansu społecznego, w dużej mierze online... Wciąż jednak postawiono na ciekawego prowadzącego. Prokop, dla którego takie występy to bułka z masłem, znowu udowodnił, że jest istnym scenicznym zwierzęciem.
Także jego wygląd nie budził zastrzeżeń. Mimo tego, że Marcin ma ponad 2 metry wzrostu, udało mu się znaleźć (uszyć) świetnie leżący garnitur w kratę. Pod marynarką miał białą koszulę nonszalancko rozpiętą pod samą szyją. Całości dopełniały mocne dodatki: skarpetki i poszetka w żywym kolorze.
Jako jedyny mężczyzna podczas tego wydarzenia wysilił się na tak ciekawą i udaną stylizację. Reszta panów postawiła na bezpieczną i nudnawą czerń. Nie tęsknicie za odrobiną szaleństwa na polskich salonach? Jak wam się podoba Prokop na rozdaniu Fryderyków?