Margaret wzięła ślub. Wszystko odbyło się w tajemnicy
Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, wyszła za mąż. Ceremonia daleka była od klasycznego ślubu.
Margaret od dłuższego czasu związana jest z KaCeZetem - pod tym pseudonimem kryje się Piotr Kozieradzki. Wokalista jest od 6 lat starszy od swojej partnerki, ale różnica wieku absolutnie tej dwójce nie przeszkadza. Zakochani razem mieszkają, ale też pracują. Piotr pojawił się nawet jako producent w "The Voice of Poland", gdzie jurorowała Margaret. Gwiazda niedawno deklarowała chęć odpoczynku od show-biznesu. Okazuje się, że wyjechała do Peru i tam wzięła ślub ze swoim narzeczonym.
Plotki o tym, że KaCeZet i Margaret są zaręczeni pojawiły się już jakiś czas temu. W maju 2019 r. uwagę fanów zwróciło zdjęcie pierścionka zaręczynowego. Jednak oficjalnie piosenkarka przyznała, jak poważny jest jej związek dopiero kilka miesięcy później. W październiku podczas koncertu nazwała swojego partnera narzeczonym.
Margaret dokona apostazji: "Tę decyzję podjełam dawno temu"
Teraz będzie mogła mówić o nim: mój mąż. Wygląda na to, że 28 stycznia Margaret i KaCeZet wzięli ślub. Jeśli jednak myślicie o tradycyjnych zaślubinach, to jesteście w błędzie. Artystka nie zdecydowała się ani na ślub kościelny, co jest oczywiste, biorąc pod uwagę, że odeszła z kościoła katolickiego, ani na typową uroczystość cywilną.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Na Facebookowym profilu Psychonauta Foundacion pojawiły się zdjęcia Margaret jako panny młodej. Wystąpiła, co prawda, w białej sukni i welonie, ale boso, bez makijażu i z liśćmi we włosach. Ceremonia była oryginalna również dlatego, że wzięli w niej udział szamani.
"Podczas kolejnej edycji rekolekcji Reconnection zorganizowaliśmy warsztaty kursu wokalnego z Piotrem (Kacezet), polskim muzykiem i producentem oraz Maggie (Margaret), piosenkarką i jego partnerką. (...) odbyli specjalną ceremonię ślubną z błogosławieństwem szamanów i pieśni icaro, która zakończyła się potężną ceremonią medycyny nocnej".
Ciekawe, czy uroczystość poprzedził ślub cywilny w Polsce. A może zakochani dopiero go wezmą? Do Peru wyjechali około 2 tygodnie temu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram