Martyna Wojciechowska podsumowała swoje 47 lat. "Wysokie loty i bolesne upadki"
Martyna Wojciechowska skończyła 47 lat, a urodziny najwyraźniej skłoniły ją do refleksji. Dziennikarka, która doświadczyła ostatnio w życiu ogromnych rozczarowań, podsumowała miniony czas. Pisze m.in. o wysokich lotach i bolesnych upadkach.
Rok temu Martyna Wojciechowska świętowała urodziny u boku Przemysława Kossakowskiego. Zaledwie dwa tygodnie później para znanych podróżników pobrała się, formalizując swój trzyletni związek. Mało kto spodziewał się późniejszego obrotu spraw. Latem media obiegła informacja o rozstaniu małżonków, do którego doszło zaledwie trzy miesięce po ślubie. W wydanym na Instagramie oświadczeniu Martyna Wojciechowska wyznała, że jej małżeństwo skończyło się dla niej niespodziewanie. Kossakowski zaś podkreślał, że "ważne i bolesne decyzję nie są podejmowane z dnia na dzień".
Mimo bolesnej lekcji, jaką niewątpliwie dało ostatnio Martynie Wojciechowskiej życie, podróżniczka z optymizmem patrzy nie tylko w przyszłość, ale i pozytywnie ocenia przeszłość. W dniu swoich 47. urodzin autorka programu "Kobieta na krańcu świata" podsumowała minione lata.
Martyna Wojciechowska buduje dom dla adoptowanej córki
Martyna Wojciechowska zamieściła na Instagramie obszerny wpis, w którym napisała o latach "wypełnionych miłością, przygodami, wysokimi lotami i bolesnymi upadkami". Przyznaje się do błędów, ale jak podkreśliła, to właśnie one ukształtowały ją taką, jaka jest.
"Dzisiaj jestem z siebie dumna jak nigdy dotąd. Bo to właśnie umiejętność przechodzenia porażek i najtrudniejszych momentów stanowi o prawdziwej sile charakteru. A moja niezłomna potrzeba, żeby zawsze IŚĆ DALEJ, PRZED SIEBIE doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj i do wspaniałych ludzi, którzy mnie otaczają" - wyznała Wojciechowska, wymieniając następnie swoje niezwykłe osiągnięcia i marzenia, które udało jej się zrealizować.
Bilans minionych lat gwiazda TVN ocenia pozytywnie, pisząc, że jest szczęśliwa i spełniona, a życie przyniosło jej więcej dobrego "niż mogła sobie wyobrazić". Przede wszystkim jednak podkreśla, że jest "wystarczająca" i nic nikomu nie musi udowadniać.
Trwa ładowanie wpisu: instagram