Maryla Rodowicz martwiła się rozwodem. Sąd wydał w końcu wyrok
Maryla Rodowicz czeka na sfinalizowanie rozwodu z Andrzejem Dużyńskim. Sprawa zakończenia małżeństwa ciągnęła się przez 5 lat. Tuż przed finałem gwiazda jednak nie kryła, że towarzyszą jej ogromne emocje.
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński rozwodzą się po przeszło 30 latach małżeństwa. – Bardzo się denerwuję – mówiła tuż przed ogłoszeniem wyroku "Faktowi" porównując poziom stresu do zdawania matury.
Proces zakończenia małżeństwa w przypadku tej pary trwał długo, bo pięć lat. Nie obyło się bez wzajemnych nieprzyjemności i wielu uszczypliwych słów padających po obu stronach. Ostatecznie mąż wokalistki prawnie zażądał, by przestała opowiadać w mediach o ich małżeństwie i rozstaniu.
Maryla Rodowicz o rozwodzie: "Kiedy mąż mnie opuścił, wpadłam w panikę"
O sprawie przycichło, ale nie przyspieszyło to rozwoju wypadków. Oboje czekali na ostateczne ogłoszenie wyroku. Z rozprawy 30 czerwca Rodowicz wyszła podobno w dobrym humorze, choć nie wszystko poszło po jej myśli. Przed ostatnią rozprawą mówiła zaś: "sukcesem będzie, jak będę wolna". Zapowiedziała też, że zakończenie sprawy będzie świętować w towarzystwie dzieci. Z finału sprawy może być jednak nie do końca zadowolona.
"Fakt" podaje, że wyrok zapadł w czwartek, 22 lipca i że sąd ogłaszając rozwód, odrzucił wniosek Rodowicz o alimenty (choć piosenkarka liczyła na wsparcie finansowe od byłego męża). Tabloid donosi też, że gwiazda nie pojawiła się na odczytaniu wyroku. Głos po rozwodzie zabrał za to były już mąż Rodowicz.
- Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem. Uważam w przeciwieństwie do mojej żony, że sąd bardzo sprawnie działał i nie było tutaj żadnego przeciągania – powiedział.