Maryla Rodowicz szalała na koncercie Nicki Minaj. "Świr z zagranicy"
Maryla Rodowicz przez wielu uznawana jest za królową polskiej sceny muzycznej. 24 lutego w łódzkiej Atlas Arenie ustąpiła tronu koleżance z zagranicy.
Fani Nicki Minaj mają za sobą weekend pełen emocji. W niedzielę 24 lutego w kraju nad Wisłą pierwszy raz zagościła ich idolka. Na widowni pojawiły się nie tylko tysiące wielbicieli, ale także gwiazdy.
Nie zabrakło także Maryli Rodowicz, która z ramienia Tidala spotkała się z amerykańską raperką.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Maryla Rodowicz to z pewnością jedna z najbardziej energicznych gwiazd w Polsce. I choć złośliwi często dokuczają jej ze względu na wiek, ona wykazuje się dystansem do samej siebie.
ZOBACZ TAKŻE: Rodowicz po 50 latach na scenie: "Nie czuję się legendą polskiej muzyki"
Ostatnio żartowała nawet mówiąc o sobie jako o "dinozaurze" w odniesieniu do wpadki Ewy Kopacz. Teraz udowodniła że wiek to tylko liczba.
Podczas niedzielnego koncertu Nicki Minaj w Łodzi Maryla pokazała młodszemu pokoleniu, jak dobrze się bawić. Razem z nowo poznanym mężczyzną z zagranicy rapowała piosenkę amerykańskiej gwiazdy.
"Poznałam kolegę. Świr z zagranicy" - czytamy pod wpisem wokalistki na jej profilu na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Maryla ewidentnie zaimponowała swoim fanom. Pod wpisem posypały się komentarze:
"Bo w życiu o to chodzi, aby je smakować każdego dnia i w każdej chwil! Dawaj, Maryla, dawaj!", "Maryla, jesteś najlepsza!", "Chciałabym mieć tyle życia w sobie co pani" - czytamy w komentarzach.