Trwa ładowanie...

Meghan Markle bierna w rodzinnej wojence. Brytyjski dwór zabrania jakichkolwiek wypowiedzi

Od momentu, kiedy światło dzienne ujrzała informacja o ślubie Meghan Markle z księciem Harrym, rodzina nowej księżnej uprzykrza jej życie. Ta czuje się sfrustrowana tym bardziej, że nie może odpowiedzieć nawet na jakiekolwiek zarzuty.

Meghan Markle bierna w rodzinnej wojence. Brytyjski dwór zabrania jakichkolwiek wypowiedziŹródło: East News
d3himk3
d3himk3

Ojciec oraz przyrodnia siostra Meghan bardzo chętnie dzielą się z prasą informacjami dotyczącymi nowej księżnej. I nawet nie trzeba wspominać, że raczej nie są dla niej przychylni.

W momencie, kiedy Meghan wciąż musi uczyć się dworskiej etykiety, przestrzegać protokołu i przyzwyczaić się do nowych zasad, które musiała zaadaptować do swojego życia, spokój zakłóca jej własna rodzina. To nie podoba się nie tylko samej zainteresowanej, ale też całemu dworowi. Dodatkowo Meghan nie może odnieść się w żaden sposób do tego, co wygadują na jej temat krewni.

"Teraz wszystko musi przejść przez Pałac. Nie może komentować na Twitterze i nie może się z nim skontaktować, aby powiedzieć mu, żeby przestał rozmawiać z prasą" – podaje "US Weekly".

d3himk3

Jak podało źródło gazety, Meghan jest zła na ojca. Ma wrażenie, że jeśli skontaktowałaby się z nim, ten wykorzysta to przeciwko niej i pójdzie ze wszystkim do mediów. Księżna chciałaby mieć kontakt z Thomasem, ale boi się, że ich konwersacje wyciekną. Przecież skoro powiedział już tak wiele, to istnieje uzasadniona obawa, że w tej medialnej szopce posunie się jeszcze dalej.

Być może kiedy jej ojciec przestanie udzielać wywiadów, Meghan poczuje się nieco bardziej komfortowo i skontaktuje się z nim. To jednak może potrwać kilka miesięcy. W końcu nie tak łatwo jest odbudować zaufanie. Jeśli więc Thomas chciałby sprawić, by jego relacje z córką się poprawiły, musi zamilknąć i przestać udzielać się publicznie.

d3himk3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3himk3