Ojciec Meghan wysłał jej prezent. Wiemy, na co się zdecydował
Meghan Markle skończyła 4 sierpnia okrągłe, 40. urodziny. Życzenia pomyślności płynęły do niej ze wszystkich stron – nawet z Pałacu Buckingham od rodziny królewskiej, która nie pała do niej sympatią. Okazuje się, że Meghan dostała też piękny bukiet kwiatów od ojca, który pochwalił się tym w mediach.
Thomas Markle mówił wielokrotnie, że był bardzo zżyty z córką, która nawet po rozpoczęciu kariery aktorskiej dzwoniła do niego 3-4 razy w tygodniu. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy w jej życiu pojawił się Harry.
Relacje ojca i córki zaczęły się psuć, gdy w mediach opublikowano zdjęcia Thomasa przygotowującego się do książęcego ślubu. Wybuchł skandal, bo wyszło na jaw, że ojciec przyszłej księżnej dostał pieniądze od paparazzi. Meghan odwróciła się od niego, a kolejne płatne wywiady udzielane przez Thomasa nie były dobrym posunięciem, jeśli myślał o pojednaniu się z córką.
Ostatnio znowu zaatakował, twierdząc, że planuje pozwać Meghan i jej męża, którzy nie pozwalają mu poznać wnuków.
Rozpromienieni Harry i William odsłaniają pomnik księżnej Diany
- W najbliższej przyszłości będę walczyć w kalifornijskich sądach o moje prawa do zobaczenia wnuków - powiedział stanowczo w rozmowie z reporterem Fox News.
Dwa tygodnie później schorowany 77-latek zmienił taktykę i opowiedział portalowi TMZ, że wysłał córce na urodziny bukiet róż. Tuzin czerwonych i dwie żółte, symbolizujące dzieci Meghan, których Thomas nigdy nie poznał. Dołączył też bilecik z wpisem: "Życzę ci radosnych urodzin i jaśniejszych dni".
Thomas Markle nie krył w rozmowie z dziennikarzami, że chciałby być częścią życia swojej córki, bo jego zdaniem dzieci Meghan nie mają wielu bliskich wokół siebie w Montecito. Przyznał też, że po wysłaniu kwiatów nie dostał od córki żadnego odzewu.