Meghan Markle znów zaatakowana. "To było chamskie wobec królowej"
Meghan Markle po raz kolejny podpadła Brytyjczykom. A konkretnie jednemu. Królewski biograf nie rozumie zachowania żony księcia Harry'ego i w ostrych słowach skomentował jej ostatnie działania. - To oświadczenie było naprawdę złośliwą furią Meghan - grzmi.
Meghan Markle nie ma łatwo. Odkąd dołączyła do rodziny królewskiej, nieustannie była głównym tematem plotek i bohaterką licznych skandali. Gdy wraz z księciem Harrym opuściła pałac i zamieszkała za oceanem, krzywdzących ataków paradoksalnie zaczęło jeszcze przybywać.
ZOBACZ WIDEO: Brytyjczycy komentują "odejście" Meghan Markle i księcia Harry'ego
Ostatnio znów była na ustach wszystkich po tym, gdy królowa Elżbieta oficjalnie zabroniła jej i jej małżonkowi rozwijania swoich projektów pod marką "Sussex Royal". Powód? Nazwa jest już nieadekwatna do sytuacji. Książęca para jedynie współpracuje z brytyjską monarchią, a nie jest jej pełnoprawną częścią, stąd nie mogą nazywać się "royal".
Nie jest tajemnicą, że Harry i Meghan chcieli opierać swoją przyszłość na marce "Sussex Royal". Mówi się, że planowali pod tą marką tworzyć ubrania, wydawać książki i materiały edukacyjne. Para wydała w końcu długie oświadczenie w tej sprawie informując, że królowa nie jest właścicielką słowa. I się zaczęło.
W ostatnim odcinku programu "Good Morning Britain" królewski biograf Tom Bower stwierdził, że zachowanie młodych małżonków jest oznaką braku szacunku dla Elżbiety II.
- To oświadczenie było naprawdę złośliwą furią Meghan. Czego Meghan chce, to Meghan dostaje. To było chamskie wobec królowej. Megan niedawno weszła do rodziny królewskiej, znała dokładnie warunki, a chciała odejść na własnych. To, co najcenniejsze dla tego kraju, to ochrona reputacji rodziny królewskiej, a oni chcą pracować na własny rachunek, prowadzić działalność charytatywną i zarabiać miliony dolarów posługując się swoim tytułem. (...) To takie samolubne podejście do świata, zachowują się niczym ofiary losu. Muszą pomyśleć o tym, co jest najlepsze dla królowej i naszego kraju, to wszystko - powiedział wyraźnie poirytowany.
Ostatecznie Meghan i Harry nie mogą posługiwać się już tytułem "Jej/Jego Wysokość". Mogą za to nazywać się parą książęcą - książętami Sussex. Czy i to się niedługo zmieni? Na tę odpowiedź musimy pewnie jeszcze trochę poczekać.