Meghan ma wsparcie
Przypomnijmy, że wcześniej podczas spotkania, okrzykniętego już "szczytem w Sandringham" ustalono m.in., że w tzw. okresie przejściowym, zanim zmiany wejdą w życie, Meghan i Harry będą dzielić codzienność między dwa domy – w Wielkiej Brytanii i Kanadzie. To właśnie w Kanadzie, w Vancouver, para spędziła minione święta Bożego Narodzenia w towarzystwie mamy Meghan, Dorii Ragland.
Media już zdążyły dotrzeć do niej i zasięgnąć informacji, co sądzi o decyzji córki. Ojciec i przyrodnia siostra, z którymi nie ma najlepszych relacji, otwarcie wyrazili dezaprobatę. Doria Ragland w pełni popiera córkę i jest przekonana, że świetnie sobie poradzi na nowej drodze życia. – Twierdzi, że Meghan jest silna i zawsze sobie poradzi – powiedziała osoba z jej otoczenia magazynowi "People".