Megxit to przy tym nic. Skandale na innych dworach królewskich są znacznie mocniejsze

Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji księcia Harry’ego i Meghan Markle. Chyba nikt nie spodziewał się, że ich odsunięcie się od brytyjskiej monarchii wywoła aż taki zamęt. Opinia publiczna rozkłada tę sprawę na czynniki pierwsze i tworzy najbardziej prawdopodobne, jak i nieprawdopodobne scenariusze przyszłości. Tymczasem na innych dworach królewskich dzieją się rzeczy znacznie gorsze.

Zresztą nie trzeba daleko szukać. Pod tym samym dachem u królowej Elżbiety II od kilku miesięcy jest zamiatana pod dywan afera dotycząca księcia Andrzeja. Syn monarchini przyjaźnił się z amerykańskim miliarderem i pedofilem Jeffrey’em Epsteinem. Według zeznań Virginii Roberts jako 17-letnia seks-niewolnica miała odbyć stosunek z księciem Andrzejem. Ten zaprzecza tym doniesieniom, twierdząc że nie pamięta zdarzenia, za to jest przekonany, że tego dnia był z córkami na pizzy. Pomimo zapowiedzi, że będzie współpracował z amerykańską prokuraturą, wciąż miga się od wyjaśnienia sprawy.

Idąc bardziej na północ, niemal 20 lat temu decyzja księcia Haakona oburzyła Norwegów. Następca tronu wybrał na swoją żonę dziewczynę poznaną na festiwalu muzycznym. Mette-Marit jako kelnerka z nieślubnym dzieckiem nie przypadła do gustu opinii publicznej. W dodatku ojciec chłopca jest kryminalistą skazanym za handel narkotykami.

Wielu obywateli domagało się wówczas odejścia księcia Haakona z rodziny królewskiej. Ten postawił na swoim, a księżna Mette-Marit z czasem zyskała sympatię poddanych. Niemniej ostatnio jej syn Marius ponownie wywołał sensację. 22-latek wdał się w romans z gwiazdą "Playboya".

Podobne kontrowersje przez lata wywoływała księżniczka Stefania, potomkini monakijskiego rodu Grimaldich. Jako 17-latka uczestniczyła z matką Grace Kelly w wypadku samochodowym. W wyniku obrażeń gwiazda filmowa zmarła. Prasa zarzucała księżnej Stefanii, że to była jej wina. Twierdzono, że to ona prowadziła pojazd, choć była za młoda na posiadanie prawa jazdy. Nastolatka mocno to przeżyła, nie pojawiła się na pogrzebie matki.

Rok później księżniczka Stefania rzuciła się w wir pracy jako modelka Diora. Próbowała swoich sił również jako piosenkarka. Siostra panującego księcia Alberta przez lata wiązała się z nieodpowiednimi mężczyznami: biznesmenami z kryminalną przeszłością, rozwodnikami, właścicielami klubu ze striptizem i w końcu z jej prywatnymi ochroniarzami (z dwoma z nich ma trójkę dzieci). W 2001 r. próbowała odciąć się od rodziny i wraz z dziećmi dołączyła do cyrku. Tam zawiązywała kolejne romanse, z czego jeden z nich zakończył się trzecim, nieudanym małżeństwem.

Do niemałego skandalu doszło też na hiszpańskim dworze. W 2010 r. mąż Cristiny de Borbon, siostry panującego króla Filipa VI został oskarżony o defraudację publicznych funduszy na kwotę 6 milionów euro. Księżnej zarzucano, że o tym wiedziała, choć w procesie sądowym nie udało się udowodnić jej winy. Mimo to Hiszpanie domagali się stanowczej reakcji rodziny. Brat pozbawił ją tytułu książęcego, odtąd jest tylko inflantką hiszpańską.

Na belgijskim tronie również nie sposób zaznać spokoju. Król Filip I ma spory problem ze swoim młodszym bratem. Książę Wawrzyniec jest bardzo towarzyskim mężczyzną. Do grona jego znajomych należał m.in. libijski dyktator Muammar Kadafi. Belgijski książę lubi też bez ustaleń z rodziną i rządem odbywać wizyty dyplomatyczne np. na Sri Lance czy w Chinach. Parlament od kilku lat próbuje ukrócić jego zapędy m.in. poprzez obcięcie mu pensji o 15 proc.