Minge dostała niemoralną propozycję. Zaskoczyła ją... Polka
Ewa Minge ostatnio odsłania kulisy życia w show-biznesie i wśród wielkomiejskich elit. Projektantka dzieli się pikantnymi historiami, jakie poznała przez lata. Ale i ona sama wiele doświadczyła. W nowym wywiadzie powiedziała o niemoralnej propozycji, jaką dostała w Dubaju.
Latem tego roku ukazała się powieść Ewy Minge - "Gra w ludzi". Jak zapowiadała ją autorka: "Całe życie przyglądam się światu wielkich pieniędzy, wielkich marzeń młodych kobiet o luksusie i sławie... Po drugiej stronie świat mężczyzn i nie tylko... spragnionych wielkich podniet". W książce poruszyła temat sex workingu, ściągając na siebie anonimowe oskarżenia, że ona sama ma takie doświadczenia. "W sumie nie mam nic do środowiska kobiet pracujących ciałem, ba! Pokazuję ich dramat w mojej książce i częstą niewolę. Pokazuję także, a może przede wszystkim, jak słaba kobieta ściga z sukcesem swojego oprawcę. Kogo tak zabolała moja powieść?" - pytała Minge.
W rozmowie z "Faktem" Minge przyznała, że kobiety działające w show-biznesie często są kuszone wielkimi pieniędzmi, w zamian za romansowanie z mężczyznami. Opisała, jaką ona otrzymała propozycję.
Zobacz: Ewa Minge mówi o STAWKACH celebrytek-prostytutek i zdradza kulisy seksbiznesu! (CAŁY WYWIAD)
Projektantka przyznała, że po usłyszeniu jednej z propozycji aż zaniemówiła. Opisała sytuację z Dubaju, gdzie prowadziła rozmowy związane z wprowadzeniem jej kolekcji do centrum handlowego. - Dostałam wówczas jeszcze inną, bardzo poważną propozycję. Byłam o tyle zaskoczona, że padła z ust kobiety, Polki, którą uważałam za koleżankę. Ona wtedy prowadziła ten szemrany biznes. Ja byłam ładna jak z bajki. Miałam może 38-39 lat i byłam młodą, zjawiskową, atrakcyjną kobietą - przyznaje w "Fakcie".
Minge mówi, że kobieta zaproponowała jej 200 tys. dolarów za tydzień bycia przy różnych mężczyznach. Podkreśla, że nie było mowy o seksie - miała jedynie "towarzyszyć".
- Szczerze powiem, że nie wnikałam w szczegóły, bo byłam tą propozycją obrażona. Oczywiście odmówiłam. Podobne sytuacje pojawiały się jeszcze później. Namawiano mnie i kuszono naprawdę wielkimi nazwiskami ze świata mody. Słyszałam, że większość kobiet przyjeżdża na taki zarobek regularnie i są to fantastyczne pieniądze - stwierdza.